Piątkowy odczyt CPI to dopiero wstępny szacunek GUS, który może jeszcze zostać zrewidowany. Był jednak zgodny z medianą prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". W marcu ceny konsumpcyjne spadły o 0,9 proc. rok do roku.
Choć szczegółowe dane o zmianie cen GUS poda w połowie maja, do pogłębienia się deflacji w kwietniu z pewnością przyczyniła się obniżka cen gazu (o ponad 5 proc. dla odbiorców detalicznych) oraz wysoka baza odniesienia dla cen paliw. – Kwietniowy odczyt CPI wyznaczy tegoroczne minimum dynamiki cen, a w kolejnych miesiącach będzie ona stopniowo wzrastać, sięgając dodatnich poziomów pod koniec roku – ocenił Piotr Piękoś, ekonomista z Pekao. Większość ekonomistów uważa, że przedłużający się okres deflacji nie skłoni RPP do obniżki stóp procentowych.