Rozczarowujące dane z największych europejskich gospodarek (spadki indeksów PMI obrazujące koniunkturę w strefie euro ) w połączeniu ze słabszą od oczekiwań dynamiką sprzedaży detalicznej w Polsce nie nastroiły pozytywnie inwestorów handlujących w Warszawie. Przed południem indeks WIG20 był ok. 0,6 proc. na minusie, a WIG tracił blisko 0,8 proc. względem poziomów z piątkowego zamknięcia sesji. Warszawska giełda radzi sobie dziś wyraźnie słabiej niż zachodnioeuropejskie parkiety, na których nieco więcej do powiedzenia mają kupujący, choć zwyżki są na ogół symboliczne. Jednocześnie jej zachowania wpisuje się w poranną słabość rynków z naszego regionu oraz pozostałych emerging markets.
Na krajowym parkiecie uwaga sprzedających jest skierowana przede wszystkim na walory CD Projektu, co przekłada się na ich blisko 4 proc. przecenę. Na celowniku znalazły się także banków, które w niemal komplecie znalazły się pod kreską. Z tego sektora najsłabiej radzi sobie mBank, zniżkując o ok. 3,5 proc. Ponadto chętnie pozbywano się papierów PZU i Pepco. Negatywnym nastrojom jak na razie skutecznie opierają się Dino i Orange. Na lekkich plusach utrzymuje się także Orlen.
Sprzedający zdominowali również handel na szerokim rynku, co przekłada się na przecenę większości walorów małych i średnich firm. Największy dramat przeżywają dziś posiadacze akcji 11 bit studios, których notowania tąpnęły o ponad jedną trzecią w odpowiedzi na piątkową premierę „Frostpunka 2” , Pierwsze dane o zainteresowaniu grą i recenzje wypadły poniżej oczekiwań.