Poranek maklerów: Kolejne rekordy czy chwila odpoczynku?

Grudzień rozpoczął się na rynkach bardzo mocno – w piątek WIG osiągnął w piątek nowy historyczny szczyt, Dow Jones wyznaczył nowy szczyt hossy, wyraźnie zdrożały amerykańskie obligacje. Dziś w nocy rekord pobiły zaś ceny złota. Co dalej?

Publikacja: 04.12.2023 08:51

Poranek maklerów: Kolejne rekordy czy chwila odpoczynku?

Foto: Adobe Stock

Na pierwszej sesji grudnia w Warszawie niepodzielnie rządziły byki. WIG zyskał 2,8 proc. i zamknął się na najwyższym w historii poziomie 76 319,05 pkt. Jeszcze lepiej spisał się WIG20, zyskując 3,2 proc. Jak zwracają uwagę dziś w komentarzach analitycy, obroty były solidne, a na minusie nie zamknęła się ani jedna z dużych spółek. Na rynkach zachodnich przewaga kupujących była znacząca, choć nie aż tak ogromna. W Niemczech DAX zyskał 1,2 proc. i już mniej niż 1 proc. brakuje mu do szczytu z wakacji, który jest jednocześnie dla niego historycznym rekordem. Szczyt hossy już jedną sesję wcześniej przebił amerykański Dow Jones, a w piątek jeszcze podniósł poprzeczkę, zyskując 0,8 proc. Bardzo blisko wakacyjnych maksimów jest też S&P 500. Do zakupów pchają inwestorów m.in. rosnące nadzieje na przyspieszenie obniżek procentowych przez Fed. Reaguje na to również rynek obligacji, gdzie rentowności amerykańskich 10-latek spadły w piątek do 4,2 proc. Uwagę zwracają także nowe rekordy cen złota – dziś w nocy sięgnęły 2140 dolarów za uncję. Przed startem handlu w Europie notowania kontraktów terminowych lekko spadały, co może zwiastować dziś niewielką korektę po piątkowej euforii.

Złoto na nowych szczytach, euforia na GPW

Kamil Cisowski, DI Xelion

Na europejskich rynkach akcji zobaczyliśmy w piątek wyraźne umocnienie rynku kontraktów przed startem rynku kasowego, skutkiem czego otworzyły się one na plusach. Przez większość handlu były one stopniowo tracone, ale słaby odczyt wskaźnika ISM w amerykańskim przemyśle (utrzymanie poziomu 46,7 pkt. przy oczekiwaniach na poziomie 47,9 pkt.), a także późniejsze wypowiedzi J. Powella wywołały w końcowej fazie tygodnia kolejną falę zakładów na szybki początek obniżek stóp w USA. Trudno było wprawdzie mówić o wyraźnym osłabieniu dolara, ale rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadły z okolic 4,34% do nawet 4,20%, 2-letnich z 4,70% do 4,54%. Na fali tego ruchu swoje historyczne maksima w końcu przebiło złoto, drożejące od samego początku dnia z okolic 2040 USD/ou. do nawet 2140 USD/ou. w poniedziałek w nocy przed silną korektą i stabilizacją ponad poziomem 2080 $/ou. Wydaje się to jednak zachowanie sugerujące możliwość szybkiej kontynuacji ruchu w górę, korekta zatrzymała się powyżej szczytów z 2020 r., dane anegdotyczne z Indii sugerują na silny popyt na drugim największym rynku kruszcu fizycznego na świecie (wspomina o tym m.in. Bloomberg), kurs EURUSD może kończyć naszym zdaniem rok powyżej obecnych poziomów. 

Pierwsza sesja grudnia była prawdziwym pokazem siły GPW w tym najlepszym zazwyczaj dla polskiej giełdy miesiącu. Bardzo silnie wzrósł polski PMI za listopad (z 44,5 pkt. do 48,7 pkt.),  WIG20 wzrósł o 3,19%, mWIG40 o 1,92%, a sWIG80 o 1,60%. Przy wynoszących około 1,3 mld zł obrotach drożało niemal wszystko – na minusie nie zamknęła się ani jedna spółka głównego indeksu, tylko 9 w mWIG40 i 17 w sWIG80. 4,25% zyskiwało PKO, 5,16% Pekao, 4,77% LPP, 5,29% KGHM, a tabelę otwierało JSW (+5.51%), wnosząc oczywiście dużo niższą kontrybucję do stopy zwrotu WIG20. Wśród średnich spółek dzień należał przede wszystkim do energetyki. Enea wzrosła o 4,77%, a Tauron o 4,61%.

S&P500 zyskało w piątek 0,59%, a NASDAQ 0,55%, co trudno uznać za jakiś rewelacyjny, a raczej co najwyżej solidny wynik przy takim zachowaniu długu. Ponownie słabo zachowywały się notowania ropy, które wydają się narastająco wyceniać inny scenariusz globalnego popytu niż rynek akcji. Drożały silnie spółki medialne – Paramount o 9,81%, a Warner Bros o 8,42%, ale też agresywna technologia – ARK Innovation zyskiwał kolejne 5,03%. Tabelę S&P500 zamykał natomiast Pfizer po kolejnych doniesieniach, że spółka może mieć problem, by uszczknąć dla siebie część lukratywnego rynku walki z otyłością (skutki uboczne danuglipronu wykluczają wersję spożywaną 2 razy dziennie).

Na dwie i pół godziny przed startem handlu w Europie rynki azjatyckie się lekko korygują, podobnie jak notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy, a także rentowności amerykańskiego długu skarbowego, co oznacza, że kolejny tydzień może rozpocząć się od delikatnej korekty.  Lekkie pogorszenie nastrojów (oraz wzrost cen złota) wynikają częściowo ze wznowienia operacji Izraela w Strefie Gazy oraz informacji o nieudanym ataku dronów na znajdujący się na Morzu Czerwonym amerykański niszczciel. Po południu wypowiadać się będzie C. Lagarde, która może odnieść się do zaskakująco niskich odczytów inflacji w Europie w ubiegłym tygodniu, poza tym kalendarza makroekonomiczny wydaje się niemal pusty. Na ważniejsze dane musimy zaczekać do jutra, gdy opublikowany zostanie wskaźnik ISM dla usług oraz raport JOLTS.

Rynki zagraniczne: Dobry grudzień na radarze

Adam Stańczak, DM BOŚ

Finałowy tydzień listopada na światowych rynkach był podkreśleniem doskonałej postawy giełd w całym miesiącu. Zwyżki poszczególnych indeksów były mniejsze lub większe, ale w każdym wypadku przełożyły się na najlepsze miesiące średnich od roku lub przeszło roku. Finalnie S&P500 zyskał w listopadzie 8,9 procent, gdy Nasdaq Composite wzrósł o 10,7 procent przy zwyżce DJIA o 8,8 procent. W przypadku rynków europejskich do odnotowania są min. wzrosty niemieckiego DAX-a o 9,5 procent i francuskiego CAC o 6,2 procent. Dobra postawa giełd w ostatnim tygodniu listopada stale była budowana na oczekiwaniach wobec zmian w polityce Fed i spadku rentowności długu. W przypadku Fed na radar inwestorów wkroczyły skrajnie optymistyczne scenariusze w postaci pierwszej obniżki ceny kredytu już na marcowym posiedzeniu FOMC i cykl pięciu obniżek stóp procentowych w 2024 roku. W przypadku długu finałowy tydzień listopada przełożył się na rajd popytu – i związane z tym spadki rentowności – jakich nie było na rynku czasami od lat osiemdziesiątych XX wieku. Tylko w przypadku benchmarkowych papierów dziesięcioletnich rządu USA w piątek rentowność spadła poniżej 4,2 procent, gdy w połowie października przekraczała psychologiczną barierę 5 procent. Sumując, piątkowe wejście w finałowy miesiąc roku zostało zagrane na bazie zmiennych, które zdominowały zakończony właśnie miesiąc.

Uwzględniając zarysowany wyżej układ sił należy odnotować, iż nadzieje rynków akcji nie były budowane tylko na grząskim gruncie. Odczyty makro z USA generalnie potwierdzają oczekiwania inwestorów, iż Fed będzie miał przestrzeń do obniżek ceny kredytu. Inflacja spada, wzrost gospodarczy pozostaje na tyle solidny, iż stale może być grany scenariusz miękkiego lądowania, a więc sprowadzenia inflacji do celu Rezerwy Federalnej bez pchnięcia gospodarki w recesję. W bieżącym tygodniu układ sił może zostać wzmocniony danymi z rynku pracy w USA, które podkreślą znane już z poprzedniego miesiąca przesunięcie liczby kreacji etatów poniżej bariery 200 tys. i wzrost stopy bezrobocia w okolice 3,9 procent, gdy przed sześcioma miesiącami dane pokazywały poziom 3,4 procent. Publikowane w piątek dane stale mogą wydawać się mocne, ale sumują się w obraz rynku pracy, który przestaje być tylko rynkiem pracobiorcy i redukuje presję płacową sprzyjającą wzrostowi inflacji. Efektem powinno być podkreślenie znanego inwestorom faktu, iż niezależnie od tego, co powiedzą przedstawiciele Fed, amerykański bank centralny jest już na ścieżce prowadzącej do rozpoczęcia nowego cyklu w polityce monetarnej. W praktyce gra nie ogniskuje się już wokół wątpliwości, czy kolejnym krokiem będzie obniżka stóp procentowych, ale kiedy dojdzie do pierwszej obniżki.

Prognozy na przyszły rok jawią się jako ważne średniookresowo. W istocie gracze instytucjonalni już muszą pozycjonować się pod to, jak rynki akcji będą wyglądały w perspektywie kolejnych kilku kwartałów, a nawet w końcówce przyszłego roku. W tym układzie sił dominuje oczekiwanie na wzrost zysków, również poza Wspaniałą Siódemką firm z branży technologicznej (Apple, Microsoft, Alphabet, Amazon, Nvidia, Meta Platforms i Tesla). Jednak wcześniej rynki mają do rozegrania końcówkę roku i tzw. rajd Świętego Mikołaja. W tym kontekście doskonały, ostatni miesiąc może jawić się jako utrudniający zwyżki indeksów, zwłaszcza spektakularne, ale historia pokazuje, iż dobry listopad był zwykle fundamentem pod dobry grudzień. W praktyce nie można wykluczać scenariusza, w którym po płytkich korektach – może nawet konsolidacjach – indeksy ruszą do dalszych zwyżek i w większości przypadków zamknął grudzień na rocznych maksimach, co w części przypadków będzie oznaczało ledwie maksima hossy, a w innych nawet nowe, historyczne rekordy. Nawet jeśli do końca grudnia nie pojawi się już wiele więcej niż udało się ugrać w perspektywie year-to-date do końca listopada, to inwestorzy i tak będą mogli uznać rok za udany i – co ważne – za pierwszy rok nowej hossy, które w przeszłości bardzo rzadko trwały ledwie cztery czy pięć kwartałów.

WIG na szczytach, USDPLN z podwójnym dnem

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek grudnia został zdominowany przez akcyjne byki, ale i nie tylko. Mocno podrożały obligacje emitowane przez rząd Niemiec. Kontrakty na Euro Bund w tydzień zyskały +2.23% czyli osiągnęły wynik nieobserwowany od marca 2023r. Trend na rynku długu zaczął się zmieniać. Sprawcą takich wydarzeń jest spadająca rentowność dłużnych papierów wartościowych. Rośnie także zapotrzebowanie na inne aktywa z bezpiecznej przystani. W ostatnich dniach bardzo wyraźnie umocniła się szwajcarska waluta. Inwestorzy lubią sobie o niej przypominać w szczególnych sytuacjach na rynkach finansowych. Są to m.in. obawy przed recesją w strefie euro czy możliwość luzowania polityki pieniężnej przez ECB.

Nie zmienia to faktu, że DAX zbliżył się do historycznych maksimów i ich zdobycie jest na wyciągnięcie kilku sesji. Problemem pozostaje wykupienie mierzone przez dzienny wskaźnik RSI oraz wciąż słaba postawa drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse. Na korzyść byków przemawia struktura INOUT w oparciu o rozszerzający się trójkąt oraz sekwencja tygodniowych świeczek. Wsparciem na najbliższe dni ma prawo okazać się 15915, do wysokości której przewagę mają jak na razie akcyjne byki.

S&P500 jest już o krok od zdobycia tegorocznych szczytów. Wprawdzie piątkowe zamknięcie wypadło na najwyższym poziomie w 2023r., jednakże w lipcu w ciągu sesji jankeskim bykom udało się dotrzeć na maksymalną wysokość 4607 punktów. Z kilkumiesięcznymi oporami poradził sobie DJIA. Piątkowe zamknięcie wypadło na wysokości 36245 i był to już piąty wzrostowy tydzień z rzędu. Nad kreską finiszował także Nasdaq100, jednakże od kilku sesji indeks ten wyraźnie odstaje od pozostałych. Może być to podyktowane faktem, że technologiczny benchmark jako pierwszy znalazł się na rocznych szczytach i obecnie odpoczywa. Niemniej jednak tygodniowe momentum wciąż sprzyja bykom i zachęca do szczytowego ataku.

Od rana osłabia się polska waluta. Wprawdzie zmiany nie są zbyt duże, ale ze względu na formację młota na USDPLN każdy krok w tył złotego generuje ryzyko korekty. Wprawdzie w ostatnich dniach zostały zdobyte roczne ekstrema przez PLN, jednakże wciąż nie można wykluczyć, że dolar wyrysował formację podwójnego dna. USDPLN. Z drugiej strony doszło do przerwania długoterminowego wsparcia czyli kilkunastoletniej linii trendu. Także EURPLN ma za sobą przebicie się przez kluczowe poziomy. Cross ten wyszedł dołem z kanału wzrostowego i ma otwartą drogę w kierunku 4.00zł.

To sprawia, że wybicie przez WIG strefy 75-76k wygląda na wiarygodne. Podobnie ma się sprawa z WIG20USD. Indeks finiszował na rocznym maksimum i ma za sobą przełamanie oporu – górnego ograniczenia długoterminowego kanału spadkowego. Czy jest to pułapka hossy, czy może jednak zapowiedź kontynuacji hossy, ma prawo okazać się w ciągu najbliższych sesji. Wsparciem dla byków staje się 547.4 i do tej wysokości outlook na WIG20USD pozostaje optymistyczny. 

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego