Mimo iż większość lokalnych benchmarków na początku notowań traciła, tak zakończenie sesji wykazało wyhamowanie wcześniejszych ruchów i w przypadku znacznej ilości indeksów umiarkowane wzrosty. Nieco inaczej zachował się jednak nasz rodzimy benchmark WIG20, który w ujęciu intraday stracił 0,38%.
Sentymenty inwestorów na szerokim rynku skupione były dzisiaj przede wszystkim na rentownościach 10-letnich obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych, które przebiły niewidzianą od 2007 roku barierę 5%. Mimo iż przewidywania dotyczące dalszej ścieżki zacieśniania monetarnego w USA są raczej zachowawcze, tak niepewność wokół konfliktu na Bliskim Wschodzie i jego wpływ na budżet USA, powodują kontynuację dynamicznej wyprzedaży amerykańskich papierów dłużnych.
Samo Wall Street radzi sobie podczas poniedziałkowej sesji relatywnie dobrze. Ruchy na rynku długu zostały nieco ograniczone, a czynnikiem sprzyjającym zakupom amerykańskich akcji mogą być blisko 2% spadki notowań ropy naftowej. To właśnie “czarne złoto” w oczach wielu ekonomistów uważane jest za klucz w przyszłej narracji FEDu, który między wierszami komunikuje, że wysokie ceny ropy mogą podwyższyć dynamikę inflacji w przyszłości.
Analizując dzisiejszą sesję, należy również wspomnieć o Bitcoinie, który w ujęciu dziennym zyskuje aż 4% i testuje ważne ważną barierę 31 000 USD. Bankierzy Morgan Stanley zakomunikowali w notce analitycznej, że główna kryptowaluta mogła już wyjść z okresu tzw. „kryptozimy”, a sezonowo istotny halving Bitcoina może rzucać nieco lepsze światło na to aktywo w przyszłości.
W chwili obecnej indeks Nasdaq zyskuje 0,71%, a S&P500 ponad 0,35%. Niemiecki DAX zakończył dzisiejszą sesję 0,02% wyżej, a europejski Euro Stoxx 50 ponad 0,41% wyżej. Na polskiej giełdzie największe spadki spośród spółek o dużej kapitalizacji notowały LPP oraz Asseco.