WIG20 stracił 1,13 procent przy blisko 658 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,85 procent przy 854 mln złotych obrotu. Sesja była też kolejnym dniem słabości banków. Indeks WIG-Banki spadł silniej od rynku i stracił 1,63 procent, a w indeksie WIG20 spółki sektora pełniły rolę liderów obozu podażowego. Słabość rynku miała swoją genezę w impulsach spadkowych z otoczenia, gdzie poranne próby zbudowania odbicia zmieniły się w kontynuacje przecen. W czasie zamykania sesji w Warszawie francuski CAC tracił 1 procent, gdy niemiecki DAX oddawał 0,7 procent. Na słabość rynku należy zatem patrzeć przez pryzmat korelacji z rynkami bazowymi, ale nie zmienia to faktu, iż korekta w Warszawie przyspiesza, o czym dobrze świadczą ostatnie zmiany tygodniowe WIG20. W pierwszym spadkowym tygodniu sierpnia WIG20 spadł o 0,89 procent, by w drugim osunąć się o 2,97 procent. Dziś – po ledwie czterech sesjach tygodnia – indeks największych spółek traci już 4 procent. W efekcie sierpniowa korekta została powiększona do 7,89 procent, co daje najsłabszy miesiąc w wykonaniu WIG20 od września 2022 roku, a więc ostatniego miesiąca poprzedniej bessy. Korektę trudno jednak uznać za zaskoczenie, gdy uwzględni się skalę zwyżki WIG20 w czerwcu i lipcu – indeks zyskał 15,79 procent – oraz siłę korelacji z otoczeniem. Z perspektywy technicznej rynek realizuje oczekiwane cofnięcie w rejon 2000 pkt., które jawiło się jako naturalne po wcześniej okazywanej wrażliwości WIG20 na równe poziomy i porażkach popytu w rejonach 2200 pkt. i 2100 pkt. W tym kontekście, w piątek gra będzie toczyła się na wsparciu w rejonie 2000 pkt., gdzie cofnięcie WIG20 od szczytu hossy sięgnie 9 procent. Skala przeceny i szybkość spadku powinna zachęcać popyt do kontry. Ryzykiem dla rynku jest jednak postawa giełd bazowych oraz relacja złotego z dolarem, który ma za sobą sesje sygnalizujące przesilenie w wielomiesięcznym trendzie umocnienia PLN do USD.
Adam Stańczak
Analityk
DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.