Przykładowo, głęboko negatywne odczyty w sondażu Amerykańskiego Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (AAII) w drugiej połowie 2022 r. okazały się dobrą okazją do akumulowania akcji blue chips. To samo dotyczy raportu Investors Intelligence na temat nastawienia doradców. Dokładnie w tym samym tygodniu, w którym S&P 500 ustanowił październikowe dno, różnica między odsetkiem optymistów (byków) i pesymistów (niedźwiedzi) była najniższa od globalnego kryzysu finansowego z 2009 r. (-19,1 pkt proc.).

Jaki jest stan nastrojów po dziewięciu miesiącach od tej kulminacji strachu? Zdecydowanie bardziej optymistyczny. Od pięciu tygodni w sondażu AAII zdecydowanie przeważają byki, po raz pierwszy od jesieni 2021 r. Z kolei różnica między odsetkiem byków i niedźwiedzi wg Investors Intelligence wspięła się do poziomu niewidzianego od prawie dwóch lat (+36,6 pkt proc.).

Na szczęście nie są to jeszcze ekstremalnie wyśrubowane poziomy wskaźników, ale wyraźna przewaga byków stwarza, dla odmiany, przestrzeń do ewentualnych niemiłych zaskoczeń w II połowie roku. Przecież stopy procentowe w USA są obecnie wyraźnie wyższe niż w momencie, gdy wskaźniki nastrojów ustanawiały dno (5,25 wobec 3,25 proc.).