Choć tego pułapu nie udało się utrzymać do końca notowań, to wzrost o 0,61 proc. analitycy uznają za przyzwoity wynik na tle otoczenia zewnętrznego. Inne warszawskie indeksy zyskały podobnie – WIG20 poszedł w górę o 0,63 proc., mWIG40 o 0,68 proc., a sWIG80 o 0,55 proc. Przyzwoite były także obroty, sięgające 1,08 mld zł. Tym razem słabiej spisały się indeksy na zachodzie Europy, kończąc sesję pod kreską. Na Wall Street z kolei mieliśmy zwyżki, do których przyczyniły się korzystne dane o inflacji, a także m.in. dobre wieści ze spółki Alphabet. S&P 500 wzrósł o 0,45 proc., a Nasdaq o 1,04 proc. Dziś przed nami m.in. konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. Na co jeszcze zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?
Inflacja w USA poniżej 5 proc.
Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję na plusach, ale fala podaży bardzo szybko przeniosła je pod kreskę. Po pierwszej godzinie handlu przez większość dnia obserwowaliśmy minimalne wahania, kolejny wzrost zmienności nastąpił dopiero wraz z amerykańskimi danymi o inflacji o 14:30 czasu polskiego. Inflacja CPI spadła w USA z 5,0% r/r do 4,9% r/r (prognozy: 5,0% r/r) przy zbieżnym z oczekiwaniami odczycie inflacji bazowej (spadek z 5,6% r/r do 5,5% r/r). Dane uruchomiły na globalnych rynkach akcji falę popytu, ale w Europie okazała się ona krótkotrwała. Negatywnie na sentyment mogły oddziaływać m.in. doniesienia, że cykl podwyżek w strefie euro może wydłużyć się do września. Główne indeksy na kontynencie straciły od 0,17% (IBEX) do 0,49% (CAC40).
WIG20 wzrósł o 0,63%, mWIG40 o 0,68%, a sWIG80 o 0,55% przy bardzo przyzwoitych obrotach sięgających 1,08 mld zł. Warszawska giełda pozostaje naprawdę silna na tle otoczenia zewnętrznego. Środowa sesja przypominała poniedziałkową, głównym motorem wzrostów była energetyka (WIG_Energia wzrósł o 3,95%), na fali świetnych szacunkowych wyników o 6,19% drożał Tauron, a o 7,94% Enea. Blisko pięcioprocentowe wzrosty notowało PGE, wśród średnich spółek wciąż wyróżnia się Benefit, który zyskiwał 4,64% i notował kolejne historyczne szczyty. Od początku roku spółka zwiększyła kapitalizację już o 2/3.
S&P500 wzrosło w środę o 0,45%, a NASDAQ o 1,04%. Dane inflacyjne oczywiście były wsparciem dla rynku amerykańskiego, ale dużą rolę w jego zachowaniu odegrała też konferencja Alphabetu – spółka drożała o przeszło 4%, będąc potężnym motorem wzrostów. Niewiele mniej (3,35%) zyskiwał Amazon. NASDAQ zachowuje się w sposób zbieżny z naszymi oczekiwaniami – na fali bardzo dobrego dla technologii sezonu wynikowego wyszedł na najwyższe poziomy od sierpnia ubiegłego roku. Oczekujemy kontynuacji ruchu w górę.