Na Wall Street spadki sięgnęły od 0,2 proc. (DJIA) do 0,6 proc. (Nasdaq). Inwestorzy z niecierpliwością wyczekują najważniejszej publikacji makroekonomicznej tego tygodnia, czyli amerykańskich danych o inflacji, które poznamy dzisiaj. Z kolei w Polsce dziś przed nami decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która zapewne stóp nie zmieni, ale może wysłać sygnały co do momentu rozpoczęcia ich ewentualnych obniżek. Na co jeszcze zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?
GPW dostosowała się do giełd zagranicznych
Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku
Mimo solidnego spadku krajowego indeksu blue chipów na początku wczorajszej sesji, inwestorom udało się częściowo odrobić straty i zakończyć notowania z indeksem WIG20 na poziomie 1919 pkt., co oznaczało nieznaczny, 0,1% spadek. W tym kontekście lepiej zachowały się spółki o małej i średniej kapitalizacji, które reprezentowane przez indeksy sWIG80 i mWIG40 zaliczyły niewielkie podbicia. Konsolidacyjny charakter wczorajszego rozdania potwierdzają niskie obroty – na spółkach z szerokiego rynku udało się „ugrać” jedynie 725 mln zł wartości obrotów wobec miesięcznej średniej na poziomie 996 mln zł.
W gronie największych spółek rolę liderów spadków pełnili poniedziałkowi liderzy wzrostów, czyli walory mBank (-2,2%), PGE (-1,6%) i KGHM (-1,4%). Niewielkie zwyżki zaliczyło wczoraj 9 z 20 składowych indeksu blue chipów, a najwięcej zyskało Dino (+1,5%), które nieco odbiło po ostatnich spadkach. Wyraźną słabość wykazały natomiast spółki energetyczne – oprócz wspomnianego już PGE, o prawie 4% obsunęły się akcje Enei, a o 1,3% zniżkował Tauron. Obie te spółki już po zakończeniu notowań podzieliły się z inwestorami szacunkowymi wynikami za I kwartał br. O ile wyniki Tauronu wyraźnie przebiły rynkowy konsensus, tak przedstawiony przez Eneę zysk netto raczej zawiódł oczekiwania rynku.
Niewielki spadek krajowego indeksu WIG20 dobrze wpisał się w nastroje panujące na zagranicznych giełdach. Nieznacznie straciły wczoraj zarówno indeksy w Europie Zachodniej, jak i w Stanach Zjednoczonych, gdzie inwestorzy oczekują na dzisiejsze wydarzenie tygodnia, czyli publikację kwietniowej inflacji CPI w USA. Analitycy spodziewają się utrzymania dynamiki na poziomie 5% i niewielkiego spadku inflacji bazowej do 5,5% (o 10 pb.). Publikowane dziś dane będą kluczową wskazówką w kontekście skuteczności działań Fedu i tzw. miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki.