Porównywalne lub mniejsze spadki odnotowały też wczoraj rynki w Mediolanie, Paryżu czy Londynie, a Frankfurt utrzymał się w pobliżu kreski. Za oceanem podaż dominowała jeszcze bardziej, S&P 500 oraz Nasdaq zniżkowały odpowiednio o 1,6 proc, i 2 proc. Potężnym ciosem dla tamtejszego rynku okazał się zwłaszcza raport First Republic Bank, który znów zwrócił uwagę na problemy w sektorze bankowym. Szansę na szybkie uspokojenie, a nawet poprawę sytuacji dają jednak raporty technologicznych gigantów – Microsoftu i Alphabetu – które ukazały się wczoraj po sesji i były znacznie lepsze od prognoz.
Microsoft i Alphabet zaskakują pozytywnie
Patryk Pyka, DI Xelion
W oczekiwaniu na publikacje ważnych raportów za oceanem, we wtorek obserwowaliśmy na naszym parkiecie niepewność, która ostatecznie doprowadziła do przeceny indeksu WIG20 o 1%. Spadek na poziomie 0,3% odnotował również mWIG40, z kolei sWIG80 zyskał 0,3%. Mieszane nastroje panowały również w pozostałej części Starego Kontynentu – niemiecki DAX zakończył ostatecznie sesję na neutralnym poziomie, z kolei francuski CAC40 zaliczył spadek o 0,6%. Dodatkowym czynnikiem, który stymulował awersję do ryzyka był powrót obaw o kondycję amerykańskich banków regionalnych. Raport opublikowany przez First Republic Bank został przyjęty przez rynek bardzo negatywnie pomimo tego, że władze spółki przekazały na konferencji wynikowej informację o zatrzymaniu odpływu depozytów w pierwszej połowie kwietnia. Akcje banku przeceniły się ostatecznie prawie o 50%. Skutki uboczne chwilowej paniki rozlały się szerzej na rynku amerykańskim, doprowadzając do przeceny indeksów S&P500 oraz Nasdaq o 1,6% oraz 2%.
Tymczasem wyczekiwane z niecierpliwością raporty Microsoftu i Alphabetu okazały się wyraźnie lepsze od prognoz zarówno pod względem zysków, jak i przychodów. Pierwsza z wymienionych spółek w szczególności mogła pochwalić się solidną, dwucyfrową dynamiką przychodów osiągniętą w segmencie „inteligentnej chmury”. CEO spółki podczas konferencji wynikowej zaznaczył, że struktura wyników potwierdza wejście w nową erę informatyzacji, w której modele sztucznej inteligencji będą coraz bardziej zintegrowane z uniwersalnym interfejsem użytkownika. Akcje spółki w handlu posesyjnym zyskały ponad 8%. Natomiast w przypadku Alphabetu wyniki również nie zawiodły, jednak wydźwięk konferencji można określić jako bardziej „wyważony”. Spółka dostrzega w obliczu spowolnienia gospodarczego na świecie wyzwania na rynku reklam, który jest nieodłącznym elementem generowania przychodów w działalności Google oraz YouTube. Warto dodatkowo wspomnieć, że w przypadku tej spółki zatwierdzono wart 70 mld USD program skupu akcji własnych. W handlu posesyjnym akcje Alphabetu początkowo drożały o ponad 4%, jednak w kolejnych godzinach zwyżka stopniała do 1,5%.
Dobre wyniki dwóch amerykańskich gigantów technologicznych powinny rozładować napiętą atmosferę na Wall Street. Dziś wyniki po sesji opublikuje Meta, z kolei w czwartek czeka nas kolejny bardzo ważny raport Amazonu. W momencie pisania komentarza kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskiej sugerują lekko ujemne otwarcie, jednak scenariuszem bazowym pozostaje wyjście indeksów w trakcie dnia powyżej kreski. Do tego ruchu ma szansę podłączyć się również polski parkiet.