Na początku wtorkowych godzin handlu notowania amerykańskich indeksów lekko osuwają się na południe, a futures na S&P 500 spada poniżej 4150 pkt. Podobnie niemiecki Dax, który jest poniżej 16000 pkt. Wczorajsze wyniki Coca-Coli, choć były powyżej prognoz, nie zostały ciepło przyjęte. Dziś natomiast czeka nas prawdziwy wysyp raportów. Poznamy rezultaty Alphabetu, Microsoftu, GE, GM, McDonald`s oraz Visa. Przed nami zatem najciekawszy okres sezonu wyników, a jego wydźwięk będzie kluczowy dla nastrojów rynkowych.
Obok tego cały czas uczestnicy rynku czekają na majowe posiedzenie Fed i spodziewaną 25 punktową podwyżkę. Nie o sam wzrost kosztu pieniądza tu chodzi, a o komunikat i nastawienie bankierów centralnych w USA do dalszej ścieżki stóp. Ryzyko silniejszego spowolnienia cały czas sprawia, że od początku drugiej połowy roku rynek zakłada obniżki stóp. Jeśli tak miałoby się faktycznie stać, to Fed w przyszłym tygodniu musiałby wysłać sygnał zakończenia cyklu podwyżek stóp. Jeśli tak się nie stanie, będzie to zmniejszać szanse szybkich cięć kosztu pieniądza i może być negatywnie odbierane przez rynek.
Słabsze dane z USA przeceniają jednak dolara, a kurs EURUSD testował wczoraj ostatnie szczyty. Dziś koryguje się, ale pozostaje powyżej 1.10. W kalendarium makroekonomicznym najważniejszy będzie indeks zaufania konsumentów Conference Board obrazujący nastroje amerykańskich gospodarstw domowych w kwietniu. Rozpoczyna się już okres przed posiedzeniem, w którym bankierzy centralni z USA nie będą zabierać głosu ws. wysokości stóp, aby nie wzbudzać nadmiernej zmienności. Do tego czasu poznamy jeszcze w czwartek pierwszy szacunek wzrostu gospodarczego w I kw. i kilka kwietniowych wskaźników koniunktury za kwiecień, w tym w poniedziałek indeks ISM dla przemysłu.
Dzięki słabości dolara złoty obecnie zalicza bardzo doby czas. Mimo wczorajszych rozczarowujących danych z polskiej gospodarki o sprzedaży detalicznej kurs EURPLNa zszedł na nowe minima poniżej 4.60, a za dolara płacimy już tylko 4.16.
US500.f; D1