Warszawa broni się przed pogorszeniem nastrojów
Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczynały czwartkową sesję na minusach, które zostały szybko pogłębione w pierwszej godzinie handlu, potem nastąpiła wielogodzinna stabilizacja i udane w bardzo różnym stopniu próby odbicia w końcówce dnia. Pozytywnie tym razem wyróżniał się FTSE 100 (+0,05%), a także CAC 40 (-0,14%), szczególnie słaby dzień ma za sobą FTSE MiB (-1,10%), ciągnięty w dół przez niemal sześcioprocentową przecenę Stellantis i gorsze nastroje w sektorze bankowym.
Na takim tle ponownie niezwykle dobrze wyglądał WIG20, który wzrósł o 0,75%. mWIG40 spadł o 0,15%, ale sWIG80 zamknął się 0,39% na plusie. Dzień rozpoczął się w sposób zbieżny z resztą kontynentu, ale później różnice były coraz większe. Bohaterem dnia było CCC, które drożało o 12,36% po doniesieniach o sprawnym zamknięciu księgi popytu na akcje nowej emisji. W WIG20 największą pozytywną kontrybucję wniosło LPP (+2,44%), ale miało solidną asystę Kruka (+3,11%), Cyfrowego Polsatu (+3,96%) czy Allegro (+1,48%). Na minusie zamknęły się tylko dwie spółki głównego indeksu, co w takim otoczeniu jest wartością zdumiewającą i potwierdza naszym zdaniem zdolność Warszawy do dalszych wzrostów. Znacznie słabiej wygląda niestety sytuacja w drugim szeregu, to głównie efekt wyraźnych przecen dwóch „ciężkich” spółek indeksu – Millennium (-3,26%) i Budimeksu (-2,97%), ale tutaj to rosnących była zdecydowana mniejszość.
S&P 500 i Nasdaq spędziły większość sesji w USA na walce o powrót powyżej poziomów neutralnych, ale gdy okazał się on nieudany, zobaczyliśmy wyraźny ruch w dół i zamknięcie 0,6% niżej w przypadku S&P 500, a 0,80% niżej w przypadku Nasdaqa. Zarówno dane z rynku pracy, jak i z rynku nieruchomości były nieco słabsze do oczekiwań. Tesla jeszcze wyraźniej pogłębiła spadki z handlu posesyjnego, zamykając się 9,75% niżej. To zdecydowanie nie był dzień Elona Muska, który musiał się zmierzyć także z wybuchem rakiety Starship cztery minuty po starcie. Nawet producent samochodów elektrycznych nie był jednak najgorszą spółką S&P 500, po słabych wynikach AT&T przeceniło się o 10,41%. Ponownie pod presją znajdowały się małe banki.
W godzinach porannych tracą rynki azjatyckie, ale notowania kontraktów futures znajdują się tylko minimalnie poniżej poziomów neutralnych, otwarcie w Polsce i Europie ponownie będzie miało zapewne miejsce w okolicy zera. Dzień wypełnią przede wszystkim wstępne odczyty PMI z Europy i USA, w Polsce poznamy marcowe dane z rynku pracy, ponownie wypowiadać się będą członkowie FOMC (P. Harker, L. Cook) oraz Rady EBC (L. de Guindos). Tydzień prawdopodobnie zakończy się bez wyraźnego kierunku.
Fala podaży
Piotr Neidek, BM mBanku