Tesla rozczarowuje
Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję na minusach, ale chociaż umiarkowana presja podażowa utrzymywała się do około południa, nie doszło do zbyt istotnego pogłębienia strat. Potem było już tylko lepiej, rozpoczął się powolny, ale systematyczny ruch w górę, który trwał aż do końca dnia. Jego finalny bilans to stopy zwrotu od -0,13% (FTSE 100) do 0,77% (IBEX). Rynki strefy euro w zdecydowanej większości zamknęły się nad kreską. Wart uwagi jest fakt, że zdecydowanie ciekawiej prezentowała się sytuacja na rynku walutowym (kurs EUR/USD zanurkował z okolic 1,098 do 1,092, by później właściwie całkowicie odrobić spadek i ustabilizować się w okolicy 1,0960), a zwłaszcza surowcowym. Około dwuprocentową przecenę zaliczyły ceny ropy, jest ona kontynuowana także dzisiaj – baryłka WTI ponownie kosztuje niewiele ponad 78 USD. Niezwykle nerwowo zachowywało się złoto, które z 2005 USD/oz przeceniło się do 1970 USD/oz, zanim powróciło powyżej 1990 USD/oz. W przypadku ropy całkowicie zlekceważone zostały teoretycznie dobre dla surowca dane (spadek zapasów w USA o 4,6 mln baryłek przy prognozach na poziomie 0,4 mln). Powszechne próby tłumaczenia tego zjawiska dość pesymistycznym wydźwiękiem Beżowej Księgi Fedu uważamy za lekko naciągane.
WIG20 zamknął się neutralnie, mWIG40 spadł o 0,62%, a sWIG80 wzrósł o 0,20%. Taki bilans dnia po świetnej wtorkowej sesji i przejściowym spadku głównego indeksu nawet do 1872 pkt. (-1,3%) oceniamy bardzo pozytywnie. Sporym obciążeniem był KGHM (-2,44%), który korygował się po wtorkowych wzrostach, dużą ujemną kontrybucję wnosił też Orlen (-1,03%), ale sytuację uratowały banki wiedzione przez Santander (+3,09%), w drugiej połowie dnia wyraźnie odbiło w górę też Allegro (+1,42%).
Po początkowych problemach S&P 500 zamknął dzień marginalnym spadkiem o 0,01%, a Nasdaq zyskał 0,03%. Amerykańska giełda znalazła się w lekkim letargu, czego najlepszym dowodem wydaje się spadek VIX-a do poziomu 16,46 pkt., najniższego od 2021 r. Publikowane przed otwarciem wyniki Morgana Stanley’a były wyższe od oczekiwań zarówno na poziomie przychodów, jak i zysku netto, ale rynek zareagował na nie neutralnie (notowania banku wzrosły finalnie 0,67%, ale otworzyły się na minusach).
Spośród trzech ważnych spółek, które podawały raporty po zamknięciu w USA (Alcoa, IBM, Tesla) pozytywnie zaskoczył tylko IBM. Notowania Tesli spadły w handlu posesyjnym o 6,07%, przede wszystkim za sprawą obaw o szybko kurczące się marże. Przychody i zyski okazały się właściwie zbieżne z oczekiwaniami, spółka podtrzymała długoterminowy cel zannualizowanego wzrostu wolumenu sprzedawanych pojazdów na poziomie 50%, ale cięcia cen, które mają być dalej kontynuowane, na razie nie przekładają się na widoczny wzrost zainteresowania klientów. Słaby raport będzie głównym problemem, z którym rynki europejskie zmierzą się na otwarciu.
Notowania w Azji oscylują jednak w okolicy poziomów neutralnych, presja jest widoczna głównie na kontraktach futures na Nasdaq, więc choć lekkie spadki są scenariuszem bazowym na początek dnia w Polsce i Europie, mogą zostać wymazane w jego dalszej części.