Szczególnie dobrze Warszawa wygląda w tym miesiącu na tle USA, gdzie S&P 500 wzrósł wczoraj o 0,09%, a Nasdaq spadł o 0,04%. Pomimo otwarcia sesji przewagę bardzo szybko zyskała podaż, po ruchu spadkowym w ciągu pierwszych dwóch godzin handlu S&P 500 walczył tylko o powrót nad kreskę. Na przeszkodzie do wzrostów stanęły m.in. nienajlepsze wyniki Goldmana Sachsa – akcje banku traciły 1,70%, przede wszystkim za sprawą zaskakującego spadku przychodów z handlu obligacjami o 17% r./r. Lepiej prezentował się Bank of America, ale również trudno było tu mówić o wielkich pozytywnych zaskoczeniach. Jak zwykle, nie pomagał również J. Bullard, który stwierdził w wywiadzie dla Reutersa, że chciałby jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych. Inny dość jastrzębi członek FOMC, R. Bostic, opowiedział się za wstrzymaniem cyklu po maju, należy jednak pamiętać, że żaden z nich nie ma w tym roku prawa głosu.
W godzinach porannych lekko spada większość rynków azjatyckich, na minusach znajdują się notowania kontraktów na europejskie i amerykańskie indeksy. Dzień zapewne rozpocznie się w Polsce i Europie lekko poniżej poziomów neutralnych, na co wpływ mają m.in. słabe wyniki Netfliksa. Gigant streamingu pozyskał w I kw. tylko 1,75 mln nowych subskrybentów (oczekiwano 2,41 mln), ale m.in. za sprawą podniesienia prognoz FCFF zdołał w handlu posesyjnym wymazać prawie całość strat, które bezpośrednio po raporcie sięgały 12%. Sesja zapowiada się raczej spokojnie, w kalendarzu brakuje istotnych danych poza finalnym poziomem CPI w strefie euro (prawdopodobnie 6,9% r./r.), wieczorem opublikowana zostanie Beżowa Księga Fedu. Przed sesją wyniki w USA poda Morgan Stanley, ale ciekawiej będzie po jej zakończeniu, gdy zrobią to Alcoa, IBM, a przede wszystkim Tesla.
Zielona fala na GPW
Maciej Kietliński, XTB
Wtorek przyniósł falę optymizmu na GPW spowodowaną m.in. dobrymi danymi ze spółek oraz pozytywnymi oczekiwaniami odnośnie do nastrojów w USA, które mogły się udzielić inwestorom w odpowiedzi na wyniki amerykańskich banków, które okazały się zaskakująco dobre (jak na słabnącą sytuację gospodarczą).
Nastawienie do spółek z indeksu WIG20 silnie wsparła Grupa Kęty. Spółka zdecydowała o wypłacie dywidendy za 2022 r. w wysokości 62,50 zł na akcję. Dzień dywidendy przypadnie na 22 sierpnia 2023 r., natomiast termin wypłaty nastąpi 6 września 2023 r. w kwocie 20,00 zł na akcję i 8 listopada 2023 r. w kwocie 42,50 zł na akcję. Polityka dywidendowa spółki zakłada przeznaczenie na wypłatę dywidendy od 60 do 100% skonsolidowanego zysku spółki. Inwestorzy obawiali się, że sygnalizowane przez zarząd spółki prognozowane pogorszenie wyników w 2023 r. spowoduje utrzymanie wskaźnika wypłaty dywidendy w dolnej części podanego zakresu. Finalnie zarząd zdecydował się na przeznaczenie na dywidendę 86% zysku netto za 2022 r., co inwestorzy przyjęli z optymizmem. W konsekwencji Grupa Kęty kończyła dzień sesyjny z wynikiem 4,17% na plusie.
Kolejne istotne informacje napłynęły z Bogdanki. Zysk netto wypracowany przez spółkę spadł o 12% r./r. w wyniku niższej sprzedaży węgla. Wolumen produkcji spadł o 43% r./r., wolumen sprzedaży spadł o 41% r./r. Przychody ze sprzedaży odnotowały wzrost o 29% r./r. w wyniku dynamicznego wzrostu ceny węgla o 118% r./r. Pozytywną informacją dla spółki jest ustabilizowanie sytuacji hydrologicznej na polu Nadrybie i powrót do pełnej eksploatacji trzema ścianami. W ostatnim czasie spółka odnotowywała liczne problemy techniczne wpływające na osiągnięcie wolumenu produkcji na optymalnym dla kopalni poziomie ok 9,5 mln ton. W konsekwencji informację o ustabilizowaniu sytuacji na polu Nadrybie należy odebrać pozytywnie.