Poranek maklerów: Blue chips na GPW znów pokazują siłę

Za nami kolejna sesja potwierdzająca przewagę byków na rynkach akcji. Kolejny raz świetnie wypadł przy tym WIG20, notując zwyżkę o 1,3 proc. To był jeden z najlepszych wyników głównych indeksów w całej Europie.

Publikacja: 14.04.2023 08:54

Poranek maklerów: Blue chips na GPW znów pokazują siłę

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Jak przeczytamy w dzisiejszych komentarzach analityków, naszemu flagowemu wskaźnikowi udało się naruszyć opór w postaci linii trendu spadkowego, a dziś może się wyjaśnić, czy uda mu się przedostać powyżej niej, co oznaczałoby szansę na dalszy ruch w górę. Bardzo dobrą sesję mają za sobą amerykańscy inwestorzy. S&P 500 wzrósł tam o 1,3 proc., a Nasdaq o niemal 2 proc. Zachętą do kupowania akcji były m.in. dane o inflacji producenckiej (PPI), która niespodziewanie mocno spadła. Dziś w USA formalnie startuje sezon wyników kwartalnych – wraz z publikacjami sprawozdań przez kilka dużych banków. Czy raporty przełożą się na koniunkturę na rynku?

PPI motorem potężnych wzrostów w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wczorajsze niepewne otwarcie handlu w Europie, które i tak miało miejsce na poziomach wyższych niż sugerowane przez kontrakty futures w momencie pisania porannego komentarza, nie okazało się prognostykiem na całą sesję. Lokalne dołki zostały wyznaczone na samym początku dnia, potem obserwowaliśmy udany w różnym stopniu ruch w górę. W swoim własnym rytmie poruszała się giełda w Paryżu – po wynikach LVMH cały europejski sektor dóbr luksusowych znalazł się na granicy euforii. Wspomniany jego gigant rósł o 5,65%, Hermes o 3,07%, L’Oreal o 2,90%, Kering o 2,62%. Bernard Arnault umocnił się na pozycji najbogatszego człowieka świata, wartość jego majątku przekroczyła według Bloomberg 210 mld USD. CAC40 z olbrzymią przewagą zamknął dzień jako najlepszy z głównych indeksów europejskich, zyskując 1,13%, najsłabsze FTSE MiB straciło 0,01%. W większości przypadków finalne wzrosty były niewielkie – DAX zyskał 0,16%.

WIG20 zyskał 1,35%, mWIG40 0,76%, a sWIG80 0,28%. Zgodnie z tezą, którą postawiliśmy na początku miesiąca, duże spółki zaczynają powracać do formy po złym 1Q2023. Wczorajsze obroty sięgnęły 1,23 mld zł, kolejny dzień wyraźnie drożały banki wiedzione przez PKO (+2,77%) po informacjach, że nowym prezesem zostanie Dariusz Szwed. Bardzo silnie odbijało Dino (+3,88%), dużą pozytywną kontrybucję wniosło Allegro (+2,45%). O ile dzień „ustawiły” doskonałe dane o amerykańskim PPI, publikacje CPI z naszego regionu pozostawiały wiele do życzenia, bijąc oczekiwania w marcu w takich państwach jak Rumunia czy Czechy.

S&P500 zyskało w czwartek 1,33%, a NASDAQ 1,99%. Gdy przed otwarciem opublikowano niespodziewane informacje, że inflacja producencka w USA nieoczekiwanie spadła o 0,5% m/m (prognozy: 0,0% m/m), rynek amerykański odbił w sposób nawet silniejszy niż po wczorajszym CPI i tym razem nie było mowy o zakwestionowaniu ruchu – wzrosty trwały w sposób nieprzerwany niemal do końca dnia. Takiego spadku PPI nie widzieliśmy od czasu początku pandemii i nawet fakt, że w dużej mierze wynikał on z cen paliw (które nieuchronnie muszą zdrożeć w bliskiej przyszłości) nie psuł pozytywnego wydźwięku danych. Dynamika wskaźnika, który ma nieco wyprzedzający charakter względem inflacji konsumenckiej, wynosi w USA aktualnie 3,4% r/r.

W godzinach porannych rosną giełdy azjatyckie, przede wszystkim ta w Tokio (Nikkei zyskuje ponad 1,1%), ale kontrakty futures na amerykańskie indeksy lekko się korygują po wczorajszych wzrostach. Nie zmienia to faktu, że spodziewamy się pozytywnego otwarcia w Europie i w Polsce, jego dalszy przebieg będzie uzależniony m.in. od danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej (prognozowany jest spadek o -0,4% m/m). Pomimo poprawy w danych inflacyjnych trudno na razie mówić o dłuższym ruchu wzrostowym, o ile nie poprawią się dane ze sfery realnej amerykańskiej gospodarki, które w ostatnim czasie niemal bez wyjątków okazywały się gorsze od oczekiwań. Mniejsze znaczenie będzie miał raport Uniwersytetu w Michigan wraz z oczekiwaniami inflacyjnymi czy finalne publikacje marcowego wzrostu cen z Europy i Polski. Przed sesją w USA zostaną opublikowane wyniki Citigroup, JP Morgan i Wells Fargo, oficjalnie otwierając kolejny sezon wynikowy za oceanem.

WIG20 od marcowego dołka zyskał już 13 proc.

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartek nie przyniósł istotniejszych danych makro, czy wydarzeń w sferze polityki oraz gospodarki. Mimo powyższego, nastroje inwestorów pozostawały dobre, co przedkładało się na kontynuację odreagowania, co w licznych przypadkach dla głównych indeksów przyniosło nowe lokalne szczyty (DAX, CAC, S&P500). Warto jednak wspomnieć o odczycie z amerykańskiego rynku pracy za poprzedzający tydzień. W podanym okresie przybyło 239 tys. osób wnioskujących o zasiłek dla bezrobotnych. Rynek prognozował że przyrost będzie na poziomie „tylko” 230 tys. osób. Zaraportowane dane, wraz ze środowym niższym odczytem o inflacji pozostają wsparciem dla mniej jastrzębiego przekazu Fed, co rynki odebrały pozytywnie. Powyższe przełożyło się również na dalszą deprecjację dolara amerykańskiego, co było widoczne we wzroście kursu EURUSD do poziomu blisko 1,105 – jest to najwyższy poziom od marca 2022 r.

Spadek dolara amerykańskiego pozostawał wsparciem dla rynków rozwijających się, w tym dla krajowych spółek. Indeksy z GPW wyróżniały się dziś ponownie relatywna siłą do indeksów bazowych. WIG20 wzrósł o ponad 1,30% a gwiazdą wśród warszawskich blue chips okazał się Alior Bank, Dino Polska oraz PKO BP. Indeks WIG20 kończył czwartkowych handel z w okolicach 1840 pkt. co jest poziomem o ponad 13% wyższym od marcowego minimum. Tym razem nieco słabiej zachowywały się średnie i mniejsze spółki, przy czym nadal kończyły dzień na plusie. Wśród sektorów najlepiej radziły sobie banki, deweloperzy oraz spółki budowlane.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym do ważniejszych publikacji zaliczyć należy finalne dane o inflacji konsumenckiej za marzec dla głównych europejskich gospodarek oraz dla Polski. Z kolei w Stanach Zjednoczonych opublikowana zostanie marcowa sprzedaż detaliczna, a także poznamy odczyt Indeksu Uniwersytetu Michigan za kwiecień, który również pozwala na ocenę potencjału nabywczego amerykańskich konsumentów.

Wczorajszy pozytywny wynik głównych indeksów na Wall Street powinien pozostawać wsparciem dla notowań na Starym Kontynencie. W przypadku krajowych indeksów, kontynuacja przewagi popytu pozwoliłaby na atak sWIG80 na szczyty sprzed dwóch lat. Z kolie wyjście WIG20 w okolice 1880-1900 pkt. byłoby potwierdzeniem odwrócenia negatywnego trendu zapoczątkowanego pod koniec 2021 r.

Nowe historyczne rekordy CAC40

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX(+0.2%) nie zdołał wczoraj pobić tegorocznych rekordów, ale byki nadal pozostają w szczytowej strefie. Wczoraj pierwsze skrzypce grały małe spółki notowane na Deutsche Boerse. sDAX(+1.5%) finiszował na najwyższych od miesiąca poziomach. Benchmark zaczął wbijać się w marcową lukę bessy, a to stwarza okazję do zaatakowania sufitu uformowanego w tym roku. We czwartek to właśnie ten indeks okazał się najsilniejszym benchmarkiem na parkietach Starego Kontynentu. Nowymi, historycznymi rekordami może pochwalić się paryski CAC40(+1.1%). Czwartkowe podbicie skutkowało zanegowaniem środowej spadającej gwiazdy. Tak szybka odpowiedź byków na to, co się ostatnio wydarzyło, otwiera drogę w kierunkach nigdy wcześniej nieeksplorowanych. Brak tygodniowego wykupienia sprzyja dalszym wzrostom.

Jedynie dwie z trzydziestu największych spółek tworzących indeks DJIA, odnotowało wczoraj straty. Liderem okazały się walory Apple, które na zamknięcie dnia umocniły się o +3.4%. Cały benchmark zyskał +1.1% a finisz wypadł powyżej lokalnej konsolidacji. Jednym ze scenariuszy rozgrywanych na Wall Street, może okazać się ten bazujący na wybitym kanale spadkowym. Wg geometrii byki miałyby możliwość wykonania zwyżki w kierunku 35.5k. Wsparciem dla takiej koncepcji ma prawo okazać się 33325 czyli podstawa bieżącego impulsu. Zamknięcie dnia poniżej byłoby ostrzeżeniem, iż DJIA wykonał jedynie pułapkę hossy. Jak na razie formacje świecowe sprzyjają kontynuacji wzrostów a dzisiaj zachodzi wysoka szansa na to, że piąty tydzień z rzędu, na tygodniowym wykresie, pojawi się popytowa świeczka. Taka, wzrostowa sekwencja zwiększa przewagę jankeskich byków.

Trzecią sesję z rzędu WIG20 okazał się jedynym z najsilniejszych indeksów w Europie. Zwyżka o +1.3% zbliżyła benchmark do linii trendu spadkowego, poprowadzonej po tegorocznych szczytach. Wczoraj bykom udało się nawet naruszyć opór, ale kluczowa może okazać się dopiero dzisiejsza sesja. Wysokie zamknięcie giełdy w USA generuje ryzyko pojawienia się luki hossy. Zbyt duży optymizm często obraca się przeciwko bykom. Jest jednak coś, co motywuje do dalszych wzrostów cen akcji największych spółek. Mianowicie na rynku walutowym widać silną presję na złotego. USDPLN przełamał średnioterminowe wsparcie a EURPLN wybił się dołem z kanału wzrostowego. Tego typu sygnały mogą jeszcze okazać się pułapką, ale na chwilę obecną stanowią optymistyczny sygnał dla GPW. Patrząc na wykres dolara, to jednym z potencjalnych magnesów ma prawo okazać się strefa 4zł.

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty