Przed dzisiejszą publikacją marcowych danych o inflacji z USA wyczuwalna jest atmosfera wyczekiwania. Mediana prognoz rynkowych zakłada wyhamowanie CPI do 5.2% r/r z 6.0% r/r odnotowanych w lutym. W przypadku inflacji bazowej spodziewany jest jednak wzrost do 5.6% z 5.5% r/r przed miesiącem. Wzrost cen usług jest obecnie głównym zmartwieniem Fed. Odchylenia od oczekiwań będą wpływać na oczekiwaną dalszą ścieżkę stóp procentowych w USA. To będzie kształtować sentyment rynkowy w krótkim okresie. W dłuższym majowa podwyżka stóp procentowych przez Fed wydaje się przesądzona, a dane wskazujące na taki rozwój wydarzeń nie powinny znacząco zmienić rynkowego układu sił.
O ile po poprzednim posiedzeniu w marcu Powell wspomniał, że był dyskutowany scenariusz pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie, to jednak w głównej mierze powodowane było to obawami o kondycję sektora bankowego. Od tego czasu ilość negatywnych informacji na ten temat zdecydowanie spadła i problem nie jest już tak palący. Ważne w tym względzie będą wyniki amerykańskich instytucji finansowych za I kw., które już zaczną spływać od piątku.
Na rynku walutowym dolar pozostaje w umiarkowanej defensywie, a kurs EURUSD wychodzi powyżej 1.09. Zmienność w gronie G10 nie jest duża. Najlepiej w tym gronie wygląda dziś korona szwedzka. Sytuacja dolara będzie dziś uzależniona od danych o inflacji, ale i wieczornej publikacji minutek z ostatniego posiedzenia Fed. Rynek spodziewa się, że już od początku drugiej połowy roku mogą pojawić się obniżki stóp przez postępujące spowolnienie. Jastrzębie głosy płynące z Fed, zwracające na utrzymujący się problem inflacji bazowej, mogą niwelować te oczekiwania.
Na rynku surowcowym powyżej 81 USD wychodzą notowania ropy w przypadku odmiany WTI. Kurs mieści się cały czas w ubiegłotygodniowym paśmie wahań. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku złota , które wyceniane jest nieco powyżej 2000 dolarów za uncję.
US500.f; D1