Mieszane nastroje obserwujemy dzisiaj na Wall Street, gdzie zyskują S&P500 i Dow Jones, przy niewielkiej słabości spółek z Nasdaq. Indeks polskich bluechipów wymazał zdecydowaną większość spadków spowodowaną marcową słabością banków, które traciły na tle kryzysu w USA i niepewności wokół Credit Suisse i Deutsche Banku.
Najlepiej radzącymi sobie walorami na głównym, polskim parkiecie był Alior i KRUK ale ponad 3% zanotował też Santander, PKN Orlen, PGE oraz KGHM. Na uwagę zasługuje także sWIG80 gdzie poza odreagowaniem na walorach CI Games wzrosty zdominowała branża budowlana. Zwyżkowały akcje Mirbudu, Budimex oraz Mostostal-Polimex i Torpol. W średnim horyzoncie czasowym inwestorów z polskiej branży budowlanej może elektryzować wątek 'odbudowy Ukrainy', który może być spekulacyjnie rozgrywany na polskim parkiecie. W czasie ostatniej wizyty w Polsce, Wołodymir Zełenski potwierdził, że polskie firmy wezmą udział w odbudowie zniszczonego wojną kraju. Na tą chwilę jednak konflikt w Ukrainie przedłuża się, a ukraińska kontrofensywa jeszcze na dobre się nie rozpoczęła. Indeks sWIG80 może pochwalić się udanym początkiem roku - odnotował prawie 20% wzrost niemal równy z wiodącym, technologicznym indeksem Nasdaq zza oceanu.
Rynki próbują oceniać perspektywy dla amerykańskiego rynku akcji. Niepewność systemowa i makroekonomiczna dla amerykańskiej gospodarki pozostaje ale inwestorzy próbują cieszyć się kończącym cyklem podwyżek Fed. Oraz perspektywą końca kryzysu bankowego, na który wskazały dzisiejsze komentarze Yellen i Johna Williamsa z Fed. Jutrzejsze dane o inflacji bazowej i CPI z USA mogą zdominować sentyment Wall Street. Rynek oczekuje pierwszego od IV kwartału 2020 spadku inflacji CPI od bazowej i pierwszego wzrostu inflacji bazowej od września 2022 roku. Wobec niepewnej po decyzji OPEC inflacji cen paliw, której spadek wciąż jeszcze wspiera efekt bazy, rynki mogą mieć nadzieję na to, że kolejnym czynnikiem, który pomoże za oceanem ograniczyć presję cenową będą nurkujące ceny żywności gdzie widzimy załamanie indeksu FAO. Niepewność jednak utrzymuje się w cenach samochodów, które w kolejnych miesiącach mogą utrudnić walkę z inflacją. Pozytywnym czynnikiem utrzymującym lepsze nastroje może być sytuacja w gospodarce Chin, gdzie mimo otwarcia gospodarki, dane o inflacji zaskoczyły analityków spadkiem drugi miesiąc z rzedu.
Wszystko to przekłada się na wciąż odległy od przewidywalnego optymimzu obraz gospodarki przez który, Fed z ewentualnymi obniżkami stóp będzie dużo bardziej ostrożny, niż chciałyby tego byki. To, co mogłoby zmienić ten stan musiałoby być zdarzeniem o charakterze systemowym, ale trudno wyobrazić sobie by takowe mogło mieć ostatecznie pozytywny wpływ na rynek akcji. W ostatnich tygodniach rynek zaczął dostrzegać wyższe szanse na recesję, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy choć podniósł szacowany wzrost gospodarczy USA w tym roku, spodziewa się większego spowolnienia wzrostu w przyszłym. Sekretarz Skarbu USA, Yellen i szefowa MFW, Georgieva wyraźnie nie mogą dojść do porozumienia czy sytuacja w światowej gospodarce jest stabilna, co tylko podkrśla, że obecny czas charakteryzuje się wciąż wysokim poziomem niepewności. Może to dać o sobie znać w kluczowych momentach dla indeksów i podkreślić, że linia najmniejszego oporu niezmiennie przebiega w dół. Tymczasem rynek szykuje się do sezonu wyników, który w USA rozpocznie się już w tym tygodniu - wynikami najwiekszych banków i instytucji finansowych z Wall Street.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB