Polityka banków centralnych przynosi efekt. Wall Street pozytywnie zareagowało na dynamiczniejszy niż oczekiwano spadek inflacji PCE, podstawowej miary obserwowanej przez Rezerwę Federalną. Odczyt za oceanem wskazał 5% r/r wobec 5,1% prognoz i 5,4% poprzednio, dynamika miesięczna okazała się zgodna z oczekiwaniami. Bazowa PCE wypadła na poziomie 4,6% choć analitycy spodziewali się jej utrzymania na poziomie 4,7%. Nie wszędzie jednak presja cenowa słabnie w jednakowym tempie. W Polsce niestety wciąż jest wyjątkowo silna. WIG20 utrzymał się powyżej 1750 pkt i zakończył dziś sesję niewielką, 0,26% korektą po wczorajszym blisko 3% wzroście.

Dzisiejszy odczyt inflacji w Polsce, choć niższy od poprzedniego 18,4%, pozostawia wiele do życzenia. Inflacja wskazała 16,2% i okazała się być wyższa od 15,9% oczekiwanego przez analityków. Przy czym warto pamiętać, że rok do roku porównujemy do 'inflacyjnego, powojennego' marca 2022. Niższa dynamika spadku cen żywności przy większym spadku cen energii pokazuje, że presja cenowa w Polsce pozostaje silna, w ujęciu miesięcznym spadła o 1,1% wobec 1% oczekiwanego. Indeksy giełdowe w Europie i USA z zadowoleniem przyjmują informacje o w gruncie rzeczy słabnącej inflacji. Na co może skierować się uwaga rynków w następnych tygodniach?

Wobec zbliżającej się, prawdopodobnie ostatniej w tym roku podwyżki stóp Fed w maju oraz rozpędzonego, dezinflacyjnego trendu rynki mogą coraz uważniej przyglądać się 'nowym tematom', możliwym do rozegrania. Poza tematem banków, na kolejnego kandydata rośnie recesja. Perspektywa spowolnienia może okazać się negatywna dla rynku akcji. Brak podwyżek stóp Fed lub nawet pierwsze cięcia tylko w ograniczonym stopniu mogą zrewanżować aktywom ryzyka niższe przychody i marże przedsiębiorstw - naturalny efekt gospodarczego spowolnienia. Analitycy BlacRock spodziewają się twardego lądowania gospodarki w USA, a agencja ratingowa S&P wskazała wczoraj że wraz z problemami banków, szanse na miękkie lądowanie w otoczeniu agresynwego cyklu Fed wzrosły. Niższa akcja kredytowa w bankach, przy jednoczesnym zaostrzeniu warunków pożyczkowych może wesprzeć ten scenariusz.

Potężna część gospdoarczego boomu z ostatnich lat, ma swój początek w 'dostępie do taniego długu'. Dziś dług nie jest już tani, a wobec kryzysu bankowego, konsumentom może być coraz trudniej się zadłużać. Oczywiście - spowolnienie to dezinflacyjny aspekt. Ale czy rynki będą pocieszać się spadkiem inflacji w perspektywie wzrostu bezrobocia z historycznie rekordowo niskich poziomów i niższej aktywności konsumentów? Indeks sentymentu konsumentów za oceanem wypadł dziś nieznacznie poniżej oczekiwań, a mieszane oczekiwania inflacyjne pokazują, że Fed może nie być skłonny do podjęcia ryzyka powrotu inflacji, co mogłoby spowodować przedwczesne cięcie stóp. Rynki cieszą się jednak z faktu, że kryzys bankowy na obecnym etapie został szybko opanowany, a Fed pokazał moc swoich programów płynnościowych. Nasdaq zyskuje dziś 0,83% przy 0,77% wzroście S&P500. Bykom w końcówce tygodnia daleko jest do analizowania czynników ryzyka. Parkiety giełd dominuje strach przed ominięciem okazji.

Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB