Analitycy oczekują spadku inflacji z 6,5 proc. do 6,2 proc., a przy okazji także wyhamowania inflacji bazowej. Zachowanie indeksów wskazuje, że inwestorzy mają nadzieję na optymistyczny odczyt. Część rynków przyjęła wczoraj raczej postawę wyczekującą (zwłaszcza w Warszawie, gdzie WIG20 zyskał wczoraj jedynie 0,3 proc. przy niskich obrotach), jednak w USA indeksy poszły w górę całkiem wyraźnie – S&P500 zyskał 1,1 proc., a Nasdaq prawie 1,5 proc. Daje to nadzieję na udany początek sesji na Starym Kontynencie, ale kluczowe rozstrzygnięcia i tak zapadną dopiero po 14.30.
Co BLS przyniesie inwestorom na walentynki?
Kamil Cisowski, DI Xelion
Zamiast nerwowości zobaczyliśmy w poniedziałek spójny wzrost nadziei na dobry raport inflacyjny z USA, widoczny na większości klas aktywów. Kurs EURUSD, notujący w trakcie sesji azjatyckiej dołki w okolicy 1,0660, jest dziś notowany na poziomie przekraczającym 1,0740. Rentowności amerykańskich 2-letnich obligacji skarbowych oscylują wokół 4,51%, w trakcie dnia przekraczając 4,55%, a przede wszystkim giełdy zakończyły dzień wyraźnie powyżej otwarcia. Wzrosty na głównych europejskich parkietach wyniosły od 0,58% (DAX) do 1,11% (CAC40).
WIG20 wzrósł o 0,28%, mWIG40 spadł o 0,20%, a sWIG80 o 0,22%. Obroty w Warszawie były niskie, sięgając niecałych 790 mln zł. Brak wyraźniejszego odbicia przy pozytywnych globalnych nastrojach i skali piątkowej wyprzedaży jest potencjalnie negatywnym sygnałem dla polskiego rynku. Najważniejsze spółki WIG20 poza PZU (+2,15%) wahały się niewiele, wyraźnie drożał Kruk (+2,58%) i LPP (+2,15%), dół tabeli okupywały CCC (-3,57%) i JSW (-4,82%).
S&P500 zakończyło dzień 1,14% wyżej, a NASDAQ 1,48% wyżej. Pozytywnym akcentem w godzinach wieczornych były wypowiedzi Sekretarza Stanu, A. Blinkena, który stwierdził, że dopuszcza spotkanie z Wang Yi, jednym z najważniejszych chińskich dyplomatów. Można je odczytywać jako sygnał lekkiego schłodzenia napięć wokół tematu „balonów szpiegowskich”. Po zamknięciu silnie rosły akcje Palantira, dając dziś nadzieję na dobrą sesję segmentu wzrostowego.