Poranek maklerów – W kierunku 1600 pkt

W poniedziałek Warszawa kontynuowała spadki. Zniżki, poza wskaźnikiem najmniejszych spółek, oscylowały wokół 2 proc. WIG20 spadł do 1640 pkt i coraz bliżej mu do psychologicznej bariery 1600 pkt. Obroty obniżyły się o około 100 mln zł do 890 mln zł.

Publikacja: 23.08.2022 09:04

Poranek maklerów – W kierunku 1600 pkt

Foto: AdobeStock

Warszawa wpisała się w ogólny obraz rynków światowych. Główne giełdy w Europie też traciły w granicach 2 proc. DAX na przykład zniżkował o 2,3 proc. Wszystko przy przełamaniu parytetu EUR/USD, taniejących złocie i bitcoinie oraz drożejących ropie i gazie.

W USA dzień również upłynął pod znakiem wyprzedaży. S&P 500 stracił 2,1 proc., podczas gdy Nasdaq Composite spadł o 2,6 proc. Minorowe nastroje panują również dzisiaj w Azji.

Moskwa i Rijad uderzają w rynek

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynek nie potrzebował w poniedziałek dodatkowych bodźców, by kontynuować piątkowe spadki, ale otrzymał ich aż nadto. Znaczne pogłębienie przeceny na kontynencie zostało wyzwolone przez informacje, że w końcówce sierpnia Rosja rozpocznie 3-dniowy rzekomo serwis ostatniej działającej turbiny gazociągu Nord Stram, efektywnie całkowicie go zamykając. Informacja wywołała dalsze gwałtowne wzrosty cen gazu na kontynencie, ceny TTF przejściowo osiągnęły poziom nawet 295 EUR/MWh.

Drugim istotnym wydarzeniem z frontu energetycznego była popołudniowa werbalna interewencja Abdulaziza bin Salmana, arabskiego ministra ds. energii, który stwierdził, że rynek kontraktów futures w narastającym stopniu odrywa się od fundamentów, więc OPEC+ może zostać zmuszone do obniżenia produkcji. Ceny WTI, które wcześniej zbliżały się do 86 USD/bar., powróciły powyżej 91 USD.

Główne indeksy na kontynencie notowały spadki od 0,22% (FTSE 100) do 2,32% (DAX). Jeszcze gorzej zachowywało się euro. Poziom parytetu został wybity bardzo zdecydowanie, kurs EUR/USD oscyluje obecnie wokół 0,992, droga do dalszej deprecjacji wydaje się otwarta, co będzie wywoływało dalszą presję na PLN. Zatrzymanie przeceny może być niezwykle trudne bez zajęcia jastrzębiego stanowiska w Jackson Hole przez C. Lagarde.

WIG20 spadł o 1,99%, mWIG40 o 2,08%, a sWIG80 o 1,12%. Spadki utrzymują szeroki charakter, główny indeks szczególnie silnie ciągnął w dół Orlen (-4,54%), ale miał mocne wsparcie Allegro (-4,06%) i PGNiG (-4,35%). Polska trafiła na nagłówki światowych serwisów informacyjnych, o antyniemieckich wypowiedziach Z. Ziobro, który oskarżył UE i personalnie Ursulę van der Leyen o kradzież pieniędzy z KPO, pisał m.in. Bloomberg.

Atmosfera wokół krajowego rynku pozostaje skrajnie negatywna i nie widać na razie sygnałów przesilenia.

S&P 500 spadł w poniedziałek o 2,14%, a Nasdaq o 2,55%. Przed Jackson Hole rosną wyraźnie rentowności obligacji, rynek rewiduje swoje wcześniejsze oczekiwania dotyczące jakichkolwiek gołębich zwrotów J. Powella podczas sympozjum. W wycenach długu ponownie jako scenariusz bazowy wyceniane jest 75 pb. podwyżki we wrześniu. My wciąż zakładamy wzrost stóp o 50 pb., ale jednocześnie podtrzymanie retoryki, że cykl będzie trwał co najmniej do końca roku.

Wczorajsze spadki nie miały jednego lidera, bardzo słabo zachowywały się spółki medialne (Warner Bros było najgorszą spółką S&P 500, a Netflix czwartą od końca), ale przed ogłoszeniem nowej generacji procesorów przez Intela oraz wynikami nVidii bardzo silnie taniała też branża półprzewodników.

W Azji mamy do czynienia ze swoistą stabilizacją, choć w momencie pisania komentarza wszystkie główne indeksy znajdują się na minusach. Skala przeceny nie jest duża, Shanghai Composite i Sensex oscylują wokół zera. Wydaje się, że w Europie i Polsce można oczekiwać otwarcia z około półprocentową ujemną luką. Dalszy przebieg dnia w części zdeterminują wskazania PMI, ale wydaje się, że po dwóch najgorszych od czerwca sesjach z rzędu przynajmniej rynek amerykański może mieć samoistną skłonność do odbicia, obecne wskazania kontraktów futures są neutralne.

Czytaj więcej

WIG20 najgorszym indeksem na świecie

I znów spadki

Lukas Cinikas, BM BNP Paribas Bank Polska

Pierwsza sesja nowego tygodnia na krajowym rynku akcji upłynęła pod znakiem mocnych spadków, a Warszawski Indeks Giełdowy zanotował stratę na poziomie 1,99%. Motorem napędowym zmian były duże i średnie spółki, których indeksy straciły po ok. 2%. Po ostatnich próbach odbicia, WIG20 po raz kolejny kieruje się w okolice tegorocznych dołków z poziomu 1600 punktów. Liderem spadków wśród największych spółek były walory PKN Orlen, które spadły o 4,54% kończąc handel na poziomie najniższym od I połowy lipca. Sytuacji w kraju nie wspierały również odczyty danych makro. Według GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu br. wzrosła o 2% r./r. vs. 2,4% oczekiwań rynku, co pokazuje spadającą siłę nabywczą krajowego konsumenta. Słabo wypadł również odczyt produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła r./r. o 4,2% vs. 6,1% oczekiwań rynku.

Sytuacja na rynkach finansowych w godzinach rannych zwiastuje kolejny dzień wzrostu awersji do ryzyka. Sesja w Japonii kończy się ponad 1% spadkami, a kontrakty terminowe na DAX i S&P 500 są kwotowane na ujemnych poziomach. Widoczna jest również aprecjacja amerykańskiego dolara, a para EUR/USD spadła po raz kolejny poniżej 1,00. W takim otoczeniu spodziewamy się ujemnego otwarcia handlu i kontynuacji spadków na GPW w Warszawie.

Dziś uwaga globalnych rynków finansowych skupi się na publikacji wstępnych, sierpniowych szacunków PMI w głównych gospodarkach świata. W strefie euro wartość wskaźnika dla przemysłu zeszła w poprzednim miesiącu poniżej 50 pkt, sygnalizując spadek aktywności gospodarczej. Odwzorowuje to m.in. słabe nastroje w niemieckiej gospodarce, gdzie zarówno przemysłowy, jak i usługowy PMI znalazły się poniżej granicy 50 pkt. Z kolei w Stanach Zjednoczonych PMI przemysłowy utrzymał się w lipcu powyżej poziomu 50 pkt, jednak trend odczytów pozostaje spadkowy. Dane dla strefy euro zostaną opublikowane o godzinie 10:00, co może wywrzeć wpływ na zachowanie rynków bazowych na Starym Kontynencie. Z kolei dane dla USA pojawią się o 15:45.

Dzisiaj wyróżnia się Indonezja

Piotr Neidek, BM mBanku

Jakarta Composite Index zyskuje 0,7% i po wczorajszej przecenie, dzisiaj bykom udało się odrobić większość strat. Kwadrans po godzinie 6:00 nad kreskę powrócił benchmark giełdy w Bombaju. SENSEX30 Index wystartował z niskiego poziomu, a sierpniowe minima okazały odskocznią dla byków. Po drugiej stronie wtorkowego zestawienia znajduje się PSEi Index (-2,4%), Nikkei225 -1,2%) oraz indeks giełdy w Sydney. All Ordinaries traci jeden procent względem poniedziałkowego zamknięcia i jest to druga sesja z rzędu zdominowana przez niedźwiedzie. Ostatni szczyt wypadł poniżej majowego sufitu, co stwarza ryzyko rozwinięcia się kolejnej fali wyprzedaży. Z drugiej strony w Sydney, pomimo tegorocznych spadków, temat bessy nie został otwarty. To sprawia, że obserwowana przecena może jedynie okazać się korektą w kontynuacji wzrostów.

Otwarcie tygodnia w USA nie wypadło po myśli jankeskich byków. S&P 500 (-2,1%) stracił w ciągu dnia najwięcej od ponad dwóch miesięcy. DJIA ponownie przetestował poziom 33000 punktów zaś Nasdaq dotarł do lokalnej strefy wsparcia. W okolicy 12200-12300 pkt przebiegają czerwcowe maksima oraz 38,2% zniesienia ostatniej zwyżki. Są to poziomy pierwszej linii obrony, której przełamanie zwiększyłoby ryzyko powrotu technologicznego indeksu w okolice tegorocznego denka. Z punktu widzenia geometrii fal, obecna, kilkudniowa zniżka jest i tak krótsza od tej z końcówki czerwca. To może oznaczać, że rynek jak na razie jedynie się koryguje, a nie rozpoczął nową falę bessy.

Mocna wyprzedaż akcji dotknęła także niemiecki parkiet. DAX (-2.3%) zanurkował pod dotychczasowe, sierpniowe minima i ponownie wyrysował czarną świeczkę. Jej sufit 13510 pkt wyznacza opór na dzisiejszą sesję, którego wyłamanie pozwoliłoby na neutralizację ostatnich sygnałów. Jak pokazuje ostatnia historia, niemiecki indeks blue chips po kilku dniach przeceny i mocnym akcencie sprzedaży, ma prawo odbić. Wsparcie 13000 pkt jak na razie jest utrzymane a to ma prawo dodatkowo pozytywnie przełożyć się na dzisiejsze zachowanie się ww. benchmarku.

Fala wyprzedaży także przelała się przez warszawski parkiet. Na wartości straciły wszystkie indeksy GPW. mWIG40 (-2,1%) otarł się o granicę 4000 punktów i ponownie znalazł się w miejscu, w którym był już w marcu i w maju 2022 r. Wówczas bykom udało się zatrzymać spadki i wyprowadzić wzrostową kontrę. Obecnie jednak kluczowym poziomem obrony jest 3871 pkt i do tej wysokości rozkład sił w drugiej linii GPW wskazuje na korzyść byków. Natomiast WIG20 (-2%) stanął przed szansą odbicia się tak, jak to już czynił w pierwszej dekadzie lipca czy w ostatnich dniach ubiegłego miesiąca. Oporem na dzisiaj jest 1670 pkt i gdyby benchmark blue chips przebił się ten pułap, wówczas droga na sierpniowe szczyty ponownie byłaby otwarta. zag

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego