Na tle Europy wzrost o 5,3 proc. r./r. to oczywiście bardzo dobry wynik, ale wypadł on znacznie poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 6,4 proc. Jeśli spojrzymy jak, wyglądało to w odniesieniu do wcześniejszego kwartału, to mamy tu spadek PKB o 2,3 proc. czyli jeden z najsilniejszych spadków w Europie. Trzeba jednak pamiętać, że I kwartał 2022 r. był dla polskiej gospodarki bardzo dobry. Niemniej krajowa giełda zareagowała wyraźnym spadkiem indeksów. Hamowanie krajowej gospodarki nie powinno być zaskoczeniem, biorąc pod uwagę odczyty PMI, które spadają od wielu miesięcy.

Z innych danych inflacja w Wielkiej Brytanii przekroczyła poziom 10 proc. w skali roku i jest najwyższa od 1982 r. Ogólnie odczyty inflacji z Europy pokazują nadal silną presję inflacyjną, a w USA wskaźnik CPI zaskoczył odczytem niższym, niż oczekiwano. Niestety Europa jest w trudniejszej sytuacji, jeśli chodzi o walkę z inflacją, z uwagi na większe niż w USA znaczenie wysokich cen surowców energetycznych. Biorąc pod uwagę powyższe elementy oraz politykę monetarną i perspektywy spowolnienia, nie może dziwić zachowanie poszczególnych indeksów. W ostatnim miesiącu amerykański S&P 500 zyskał prawie 12 proc., a główne indeksy europejskie były mniej więcej o połowę słabsze. Jeśli spojrzymy na stopy zwrotu od początku roku, to również spółki z USA prezentują się zdecydowanie lepiej.