Dla WIG20 pierwszy cel to 1860 pkt, a potem okrągły poziom
Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska
Czwartek przyniósł kontynuację pozytywnych nastrojów na globalnym rynku akcji. Wsparciem był nieco mniej jastrzębi wydźwięk opublikowanych w środę zapisków z ostatniego posiedzenia Fed. Powyższe wraz ze słabszymi danymi makro zmniejszają prawdopodobieństwo kontynuacji szybkiego tempa zacieśniania monetarnego w 3Q22, chociaż naturalnie wszystko wyjaśni się jesienią gdy będziemy znać więcej danych z globalnej gospodarki. Powyższe oraz uatrakcyjnione poziomy wycen przełożyły się na wyraźną przewagę popytu, która w szczególności była widoczna w przypadku amerykańskich spółek technologicznych – Nasdaq100 zyskał blisko 2,8% przy blisko 2,0% wzroście S&P500. Powyżej 1,50% wzrosty notowały również główne indeksy na Starym Kontynencie. Negatywnie wyróżniał się węgierski BUX, który stracił ponad 5,0% w odpowiedzi na propozycję tzw. windfall tax. Zdaniem premiera Orbana, który jest inicjatorem pomysłu, m.in. banki, wielkie sieci handlowe oraz inne globalne podmioty powinny zapłacić podatek od nadzwyczajnych zysków, a środki powinny trafić na wydatki na armię oraz być wsparciem dla obywateli w otoczeniu wyższych cen energii i paliw.
Notowania blue chips z GPW znalazły się w czołówce indeksów europejskich z ponad 1,60% wzrostem. Wśród komponentów najlepiej radziły sobie akcje Allegro, PGE oraz Dino Polska. Z kolei na drugim biegunie znalazły się JSW, Orange oraz Asseco Poland. W przypadku kontynuacji pozytywnych nastrojów, indeks WIG20 może zaatakować opór w okolicach 1860 pkt. – po jego pokonaniu kolejnym przystankiem byłby okrągły poziom 1900 pkt. Nadal relatywnie słabiej zachowywały się średnie i mniejsze spółki.
Istotny, szczególnie w kontekście kolejnych decyzji Fed może być dzisiejszy raport nt. wydatków Amerykanów. Wcześniejsze dane o sprzedaży detalicznej potwierdziły niezłą kondycję konsumentów mimo rosnącej inflacji CPI, chociaż wyniki spółek konsumenckich (m.in. Target, Walmart) sugerowały nieco inny scenariusz. W kraju inwestorzy mogą koncentrować się na kończącym się sezonie publikacji wyników spółek za 1Q’22. Wczorajsze odbicie na większości rynków może zachęcić do realizacji zysków przed weekendem, aby nie ryzykować utrzymywaniem długich pozycji bez możliwości handlu.
Siedem tygodni spadków i wystarczy?
Kamil Cisowski, DI Xelion