Indeks największych spółek stracił 1,48 procent niesiony na południe przeceną 15 walorów przy 5, które zyskały na wartości. Zachowanie blue chipów było gorsze od rynku w całości, na którym przeceniła się mniej niż połowa spółek, a blisko 40 procent zyskało na wartości.
Stąd relatywnie mniejszy spadek indeksu całego rynku WIG, który oddał 1,19 procent. Warto odnotować, iż przed przeceną uchronił się sektor bankowy i dzięki selektywnemu popytowi na spółki z tej części rynku indeks WIG-Banki zyskał 0,19 procent.
Popytowi pomagała konferencja prezesa NBP, który wzmocnił wczorajszą decyzję RPP o podniesieniu ceny kredytu o 100 punktów bazowych zapowiedziami kontynuacji polityki ograniczania płynności w gospodarce. Technicznie patrząc WIG20 ma za sobą sesję wyrwania się rynku z równowagi w rejonie 2100 pkt. i poważniejszego naruszenia linii kilkutygodniowego trendu wzrostowego. Efektem jest skierowanie uwagi na wsparcia w rejonie 2068 pkt. i 2000 pkt. oraz pogłębienie korekty do przeszło 5 procent.
Niezależnie od lokalnych układów i wrażliwości rynku na kondycję banków i spółek surowcowych trudno było dziś pominąć presję spadkową z giełd bazowych i korelację WIG20 ze światem, która dyktuje kondycję koszyka blue chipów od początku konfliktu na Ukrainie. Zasadnym wydaje się przyjęcie założenia, iż w bliskiej perspektywie rynek pozostanie w cieniu rynków bazowych, co oznacza kontynuację gry w korelacji ze światem.
Adam Stańczak