Poranek maklerów: Pora na RPP

We wtorek spadki na giełdzie warszawskiej przybrały na sile. Z głównych indeksów tylko sWIG80 zyskał kosmetycznie. Najwięcej stracił WIG20 – 1,6 proc. Obroty na całym rynku były o kilkanaście procent niższe niż w poniedziałek i oscylowały wokół 1,1 mld zł. Spadki notowano w Paryżu i we Frankfurcie. W Londynie wzrosty. Węgierski BUX zaliczył zniżkę o 3,6 proc.

Publikacja: 06.04.2022 09:16

Poranek maklerów: Pora na RPP

Foto: Adobestock

W USA też spadki. Największą przecenę zaliczył Nasdaq, o 2,3 proc. Spadki przeniosły się dziś do Azji. Nikkei na koniec sesji stracił 1,6 proc.

Dzisiaj posiedzenie RPP. Analitycy obstawiają podwyżkę głównej stopy o 0,5 lub 0,75 pkt proc.

Dzień spadków

Adam Dudoń, BM Alior Banku

We wtorek na globalnych rynkach akcji dominowały spadki. Na Wall Street o 1,3% przecenił się indeks S&P 500, znacznie słabsze były spółki technologiczne z indeksu Nasdaq (-2,3%). W Europie wśród liderów spadków znalazły się rosyjskie indeksy, węgierski BUX (-3,6%), a także krajowy indeks WIG20 (-1,6%).

Na dzisiejszej azjatyckiej sesji również przeważa czerwień, najmocniej traci japoński indeks Nikkei 225 (-1,5%).

Negatywnie na indeksy mogły wpłynąć m.in. słowa gubernator Fedu Lael Brainard, której zdaniem bank centralny powinien niebawem zacząć zmniejszać swój bilans, aby obniżyć inflację.

Unia Europejska rozważa kolejne sankcje w tym propozycję zakazu importu węgla z Rosji o wartości 4 mld euro rocznie oraz zakaz udziału rosyjskich przedsiębiorstw w zamówieniach publicznych państw członkowskich Unii. Szefowa KE Ursula von der Leyen razem z unijną delegacją uda się w tym tygodniu do Kijowa. KE uruchomiła mechanizm warunkowości w budżecie UE przeciwko Węgrom.

Dziś opublikowano zaskakująco słaby odczyt PMI w Chinach w usługach – wartość indeksu w marcu wyniosła 42 pkt, wobec oczekiwań na poziomie 49,7 pkt.

Stany Zjednoczone wprowadziły nowe sankcje, które zabraniają wszelkich nowych inwestycji w Rosji. Intel ogłosił zawieszenie działalności w Rosji.

Krajowy indeks WIG20 (-1,6%) kontynuował przecenę i był znacznie słabszy od indeksów średnich i małych spółek. Wczoraj, dzień przed decyzją RPP, indeks dużych spółek mocno obciążał sektor bankowy, z PKO BP (-3,7%) na czele. Rynek spodziewa się podwyższenia stóp dziś o 50 pb., choć niemal połowa ankietowanych przez PAP spodziewa się podwyżki o 75 pb. W indeksie mWIG40 (-0,5%) za wyjątkiem Famuru (+4,8%) i Grupy Azoty (-5,5%) zmiany kursów pozostałych spółek nie wychodziły poza przedział od -3 do +3%. W indeksie sWIG80, który nie zmienił swojej wartości w stosunku do poprzedniej sesji znacząco wyróżniał się negatywnie Photon (-6,5%), a pozytywnie Bumech (+10,7%) i Bogdanka (+7,3%), żadna ze wspomnianych spółek nie opublikowała nowych komunikatów, jednak liderzy wzrostów zarówno w indeksie mWIG40 i sWIG80 są wyraźnie powiązani z węglem, co wskazuje na dyskonto rozważanego embarga na rosyjski surowiec.

Z pozostałych spółek: 1. Answear zwiększył przychody w I kw. do 175 mln zł (+42% r/r). 2. GTC miało 9,4 mln euro zysku netto w IV kw. 2021 r., niemal o 30% poniżej oczekiwań. 3. BoomBit miał w marcu 22,2 mln zł przychodów (+13% m./m.).

Lael Brainard zapowiada agresywną redukcję bilansu Fedu

Kamil Cisowski, DI Xelion

We wtorek tematem numer jeden dla europejskich rynków akcji pozostawała kwestia kolejnej rundy sankcji unijnych wobec Rosji. Po wypowiedziach Ursuli van der Leyen i innych polityków z kontynentu wydaje się, że na chwilę obecną plan zakłada zakaz importu rosyjskiego węgla na teren UE, zamknięcie dostępu do terytorium Wspólnoty dla rosyjskich statków i ciężarówek, limity importu potasu oraz drugorzędne działania wobec kolejnych instytucji finansowych i osób. Zgodnie z anonimowymi wypowiedziami urzędników, szanse na wprowadzenie zakazu importu gazu są w tym momencie minimalne, może za to powstać bardziej długoterminowy plan rezygnacji z rosyjskiej ropy, który zakładałby ograniczenie jej importu etapami. Niemcy deklarują, że mogliby z niej zrezygnować do końca roku, podczas gdy w przypadku gazu mówią dopiero o 2024 r.

Wczorajsza sesja miała raczej negatywny, ale bardzo zróżnicowany przebieg – o 1,28% spadał CAC40, o 0,86% FTSE MiB, a o 0,65% DAX, ale IBEX zyskał 1,2% (niezwykle silne wzrosty spółek z sektora energetycznego, przede wszystkim energii odnawialnej – Gamesa drożała o 6,83%, Solaria o 6,33%, Iberdrola o 4,54%). Zwyżką o 0,72% zamykał się londyński FTSE 100.

Słabo wypadała Warszawa. WIG20 spadł o 1,59%, mWIG40 o 0,49%, tylko sWIG80 zamknął się wzrostem o 0,03%. Po delikatnej korekcie w poniedziałek właściwie całkowicie piątkowe wzrosty odwróciły banki – PKO spadało o 3,68%, Pekao o 3,02%. Silnym obciążeniem dla głównego indeksu były też Orlen (-3,42%) czy LPP (-3,51%). Standard marnych sesji przy niskich obrotach pozostaje utrzymany – wczoraj lekko przekroczyły one 1,1 mld zł.

S&P 500 spadł o 1,26%, a Nasdaq o 2,26%, czemu w obu przypadkach towarzyszyły zamknięcia w okolicach dziennych minimów. Sprawczynią przeceny była Lael Brainard, która określiła inflację jako problem zdecydowanie najważniejszy w oczach FOMC, a przede wszystkim zapowiedziała szybką redukcję bilansu Fedu. Ma ona zostać ogłoszona już w maju, zapewne wraz z podwyżką stóp o 50 pb. (nic w słowach potencjalnej następczyni J. Powella nie kwestionowało tego scenariusza jako bazowego). W kontekście skali poprzedniego zacieśnienia ilościowego, podczas którego Rezerwa Federalna nie pozwalała na zapadanie obligacji o nominale większym niż 50 mld USD miesięcznie, moglibyśmy mówić obecnie o 80-100 mld USD. W odróżnieniu od planów podwyżek, które wraz z rewizjami w górę prognoz na najbliższe 12 miesięcy zaczynały wywoływać oczekiwania obniżek w kolejnych latach, co doprowadziło do inwersji, szybkie quantitative tightening będzie oddziaływało na właściwie całą krzywą. Dobrze było to widać wczoraj, gdy rentowności obligacji 10-letnich wzrosły z 2,40% na wtorkowym zamknięciu do 2,55%, podczas gdy 2-letnich z 2,42% do 2,52%.

Rynki azjatyckie są dziś pod presją wczorajszego zachowania giełdy amerykańskiej, spadków na otwarciu można spodziewać się także w Europie. Dla rynków zagranicznych najważniejszym wydarzeniem dnia będzie protokół z marcowego posiedzenia FOMC, który powinien rzucić więcej światła na plany Fedu. W Polsce na pierwszym miejscu stanie komunikat z posiedzenia RPP. Rynek spodziewa się wzrostu stopy referencyjnej z 3,50% do 4,0%, ale po kolejnej niespodziance inflacyjnej ryzyko jest oczywiście przesunięte w górę i widzimy niezerowe szanse na kolejny ruch o 75 pb.

Chińczycy wrócili do gry

Piotr Neidek, BM mBanku

Po świątecznej przerwie do gry wrócili chińscy inwestorzy. Dla nich tydzień rozpoczął się od spadków. Shanghai Composite Index traci jak na razie tylko 0,2%, Jest to niewielka zmiana względem zeszłotygodniowych wzrostów. Od prawie miesiąca trwają próby odwrócenia trendu spadkowego. Z podręcznikowego punktu widzenia byki stworzyły sobie bazę do wyprowadzenia nowej, wzrostowej fali. Formacje świecowe jak i kanał, zachęcają do zwyżki. Także obrona wsparcia 61,8% zniesienia poprzednich spadków motywuje do odbicia. Z drugiej strony ww. indeks wciąż przebywa poniżej długoterminowej strefy oporu zlokalizowanej w okolicy 3400 punktów.

Na Deutsche Boerse lokalna przewaga byków zaczęła topnieć. DAX wyrysował prawe ramię lokalnej formacji G&R, wg której niedźwiedzie mogą zaatakować strefę 13700 punktów. Brakuje jak na razie aktywacji tej struktury. Jeżeli jednak dzisiaj krótkoterminowe wsparcie 14334 pkt zostałoby przerwane, wówczas pojawi się pretekst do spadków. Interesująco przedstawia się wykres indeksu średnich spółek. mDAX ponownie zatrzymał się pod linią trendu spadkowego. Także formacja objęcia bessy uformowana na wysokości średnioterminowego oporu, wciąż pozostaje aktywna. To wszystko sprawia, że ryzyko ponownych spadków pozostaje wysokie.

Nie tylko na wykresie niemieckiego indeksu DAX pojawiła się struktura G&R. Także jankeski benchmark blue chips wyrysował podobną formację. Wczoraj doszło do próby powrotu nad średnią dwustusesyjną, jednakże DJIA nie zdołał utrzymać się nad kreską. Zamknięcie dnia okazało się najniższe od 24 marca a presja na dalsze spadki zaczyna narastać. Potencjalny zasięg spadków liczony wg G&R wskazuje na potencjalny powrót indeksu do wnętrza kanału. To znów mogłoby doprowadzić do ponownego przetestowania okolic 32000 punktów. Ze średnioterminowego punktu widzenia trend spadkowy nadal obowiązuje. Aby jankeskie byki zanegowały go, wymagane jest zamknięcie dnia powyżej 35800 pkt. Bez wybicia lutowego maksimum niedźwiedzie wciąż mają przewagę na wykresie.

2181 punktów czyli poziom wyznaczony przez 61,8% zniesienia poprzedniej zniżki, nadal stawia opór akcyjnym bykom. WIG20 wczoraj kolejny raz nie zdołał przedostać się nad ww. pułap. Ponowna porażka popytu może przerodzić się w mocniejszą falę wyprzedaży nad Wisłą. W drugiej połowie marca indeks blue chips wyłamał linię trendu spadkowego. Zamiast impulsu hossy, pojawiła się jedynie horyzontalna zwyżka. Wczorajszy finisz wypadł poniżej zamknięcia z 17 III 2022 r., kiedy to rzekomo pojawił się popytowy przełom nad Wisłą. Wszystko to może wskazywać na korekcyjny charakter ostatniego podbicia. A to mogłoby oznaczać, że temat nowej fali hossy nie jest obecnie rozgrywany przez rynek. Jak pokazuje historia, zatrzymanie wzrostów na zniesieniu 61,8% poprzedniej zniżki ostrzega o powrocie niedźwiedzi na parkiet. zag

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty