Rynek odpowiedział pozytywnie na informacje o nowym projekcie z uniwersum Wiedźmina podnosząc cenę dewelopera o 1,67 procent przy blisko 196 mln złotych obrotu. W indeksie równie dobrze zaprezentowały się spółki KGHM, JSW, Pekao, PKO BP i PZU, ale tylko pierwsza zbliżyła się aktywnością do CDR. Koszyki spółek średnich zanotowały mniejsze wzrosty.
Indeks mWIG40 zyskał 0,76 procent przy dobrej postawie spółek bankowych. W istocie WIG-Banki był jednym z najsilniejszych indeksów branżowych i wzrósł o 1,5 procent.
Na zachowanie rynku trzeba też spojrzeć w oderwaniu od lokalnych zmiennych. Wzrost WIG20 nie byłby możliwy bez zwyżki DAX-a o przeszło 1 procent i zielonego otwarcia na Wall Street. Ważnym elementem było zignorowanie czy też brak poważnej odpowiedzi giełd bazowych na wczorajsze sygnały ze strony szefa Rezerwy Federalnej o potencjalnie możliwym scenariuszu podwyżki ceny kredytu o 50 punktów bazowych na najbliższym posiedzeniu FOMC.
Brak spadków po takim ostrzeżeniu wskazuje, iż rynki mają już wycenione różne scenariusze. W tym kontekście warto odnotować kosmetyczne, ale jednak umocnienie złotego wobec euro i dolara, które również GPW pozwalało spokojnie podejść do jastrzębich sygnałów ze strony amerykańskich władz monetarnych. Technicznie patrząc sesja nie przyniosła nowych treści. WIG20 konsoliduje się w rejonie 2100 pkt. od końcówki poprzedniego tygodnia i pozostaje zawieszony pod poziomem 2138 pkt., gdzie zalega granica 20-procentowego odejścia od dna bessy w okolicy 1781 pkt. i przejścia w nową techniczną hossę.
Niezależnie od czekania na ten sygnał zakończenia bessy rynek powinien zachować wrażliwość na kondycję giełd bazowych, które znalazły się w położeniu sprzyjającym grze od impulsu do impulsu i od jednej do drugiej wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych. W mocy pozostanie też zainteresowanie inwestorów sytuacją na Ukrainie i wrażliwość na każdy sygnał o temperaturze konfliktu w Europie Wschodniej.