Dobre dane ze Stanów zachęciły do zakupów

Dla parkietów nowojorskich kluczowe znaczenie w pierwszych godzinach sesji miały dobre dane z rynku nieruchomości i o dynamice cen konsumpcyjnych.

Publikacja: 17.12.2009 07:39

Dobre dane ze Stanów zachęciły do zakupów

Foto: GG Parkiet

Inwestorzy z ulgą przyjęli fakt, że poprawiająca się koniunktura gospodarcza nie stwarza zagrożenia inflacyjnego i Fed nie będzie miał powodu, by podnosić koszt kredytu. Spadek kursu dolara pomógł spółkom surowcowym, których notowania szły w górę.

W Europie indeksy rosły głównie dzięki bankom. Na rynkach pojawiły się doniesienia, że później niż sądzono dotąd będą one musiały sprostać surowszym wymogom kapitałowym. Mocno zyskiwały instytucje niemieckie. Akcje Commerzbanku drożały ponad 6 proc., zaś Deutsche Banku 4,5 proc.

Notowania tego ostatniego zwyżkowały trzeci dzień, a jednym z czynników była wyższa rekomendacja od analityków CA Chevreux. To biuro miało też swój udział we wzroście kursu papierów TUI, podwyższając zalecenie do "lepiej niż rynek". Kapitalizacja hiszpańskiej Acciony rosła blisko 5 proc., kiedy firma poinformowała, że jej elektrownie wiatrowe o łącznej mocy ponad 1100 megawatów zostały wpisane do rejestru Ministerstwa Przemysłu. Spadały notowania banków irlandzkich, którym zaszkodziła wypowiedź szefa banku centralnego. Uważa on, że udział państwa w jednej z dwóch czołowych instytucji może sięgnąć 50 proc. Walory Bank of Ireland traciły ponad 5 proc.

W regionie Azja-Pacyfik w górę szły notowania banków japońskich, natomiast spadały ceny ich chińskich konkurentów. Przedstawiciel nadzoru w Państwie Środka oświadczył, że złe kredyty stwarzają ryzyko w perspektywie długoterminowej. Indeks MSCI wczoraj zyskał 0,1 proc., a między liczbą spółek drożejących i taniejących była niemal równowaga. Od początku roku wskaźnik ten zyskał 33 proc.

Ropa naftowa drożała drugi dzień. Notowania w Nowym Jorku w handlu elektronicznym podskoczyły 1,5 proc., a baryłka w dostawach styczniowych kosztowała 71,59 USD. We wtorek te kontrakty poszły w górę 1,7 proc. W Londynie gatunek Brent w dostawach styczniowych przed godz. 13 drożał 0,9 USD do 72,96 dolara.

Poprzedniego dnia notowania wzrosły 0,16 USD. O?17.30 naszego czasu za oceanem ropa kosztowała ponad 73 dolary, w Londynie zaś ponad 75 USD. Inwestujący na rynku miedzi grali pod amerykańskie stopy procentowe. Ceny windowali ci, którzy liczyli na to, że niski koszt kredytu w USA będzie wspierał popyt na ten metal. W Londynie tona miedzi w dostawach za trzy miesiące wieczorem kosztowała 7045 dolarów, 150 USD więcej niż we wtorek.

Rano (czasu miejscowego) w Nowym Jorku złoto w kontraktach lutowych drożało 0,8 proc., do 1131,80 dolara za uncję, dostawy natychmiastowe w Londynie zaś w tym czasie poszły w górę 0,5 proc., do 1130,60 USD. Wieczorem było już ponad 1137 USD.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego