Inwestorów operujących za oceanem rozczarowała też firma Electronic Arts, drugi na świecie wydawca gier wideo, która opublikowała wstępne dane finansowe odbiegające od oczekiwań analityków. Jej kurs obniżył się 8,5 proc. Taniały również papiery producentów surowców, jak Freeport-McMoRan Copper &Gold, ExxonMobil i Chevron. Bankom zaszkodził prezydent Barack Obama, który planuje, że to właśnie one dofinansują program TARP kwotą w wysokości 120 miliardów dolarów.
W Europie wskaźnik Dow Jones Stoxx 600 też tracił na wartości. Obok takich firm jak BHP Billiton czy Norsk Hydro, taniejących z powodu wyprzedaży surowców i złych wyników finansowych amerykańskiej spółki Alcoa, rynek przecenił także walory niemieckiego Beiersdorfa, producenta kremów Nivea. Firma ta również rozczarowała inwestorów rezultatami finansowymi.
O ponad 7 proc. obniżyła się cena akcji National Bank of Greece, a główny wskaźnik giełdy ateńskiej stracił 5 proc. Takie były skutki oceny przedstawionej przez Komisję Europejską, która uważa, że w danych statystycznych prezentowanych przez Grecję były poważne uchybienia. O ponad 3 proc. obniżyła się kapitalizacja koncernu EADS, właściciela Airbusa. Powodem był największy od upublicznienia firmy dziesięć lat temu spadek przychodów. W regionie Azja-Pacyfik aż o 45 proc. poleciały w dół notowania Japan Airlines - na fali spekulacji, że przewoźnik złoży wniosek o wszczęcie procedury upadłościowej. Mimo podniesienia stopy rezerw obowiązkowych chińskim bankom wskaźnik MSCI zyskał 0,3 proc.
Ropa taniała drugi dzień z powodu prognoz wskazujących na nadejście ocieplenia we wschodnich stanach USA i potencjalny spadek popytu na surowce energetyczne. W handlu elektronicznym w Nowym Jorku baryłka ropy z dostawą w lutym taniała o 0,93 dolara do 81,59 USD. Na rynku londyńskim gatunek Brent po spadku o 0,89 dolara kosztował 80,08 USD. O 17.20 naszego czasu ropa w Nowym Jorku kosztowała 81,45 USD, a w Londynie 79,82USD. Atrakcyjność surowców malała też powodu umacniającego się dolara.
Na notowania miedzi, poza silniejszym dolarem, duży wpływ miały pogłoski o możliwej wyprzedaży tego metalu w związku z szykującymi się zmianami w indeksach surowcowych. W Londynie tona miedzi z dostawą za trzy miesiące najpierw taniała o 0,5 proc. do 7531 dolarów, a o 10.30 czasu lokalnego cena podskoczyła do 7558 USD. Wieczorem strata wynosiła 102 dolary i uncja kosztowała 7465 USD. Złoto na rynku spot w Londynie taniało o 3 dolary(1148,80 USD).