Spadek cen ropy naftowej zaszkodził paliwowym potentatom, którzy jako branża tracili najbardziej. Spośród papierów w indeksie Standard&Poor’s 500 najbardziej taniały akcje News Corp., a spowodowała to informacja spółki zapowiadająca spadek zysku. Notowania walorów Citigroup obniżyły się o ponad jeden procent. Znana analityczka Meredith Whitney zapowiedziała, że po publikacji wyników za drugi kwartał banki będą musiały stawić czoło "trudnym porównaniom", a z powodu ich potrzeb kapitałowych mało prawdopodobne są wyższe dywidendy.

Na giełdach europejskich dalej dominowały obawy przed skutkami kryzysu w Grecji. Giełdzie w Lizbonie zaszkodziła agencja Moody’s Investors Service, która analizuje wiarygodność kredytową Portugalii pod kątem jej ewentualnego obniżenia. Indeks giełdy ateńskiej po spadku o 5 proc. osiągnął najniższy poziom od marca 2009 roku. Chmura pyłu wulkanicznego skłoniła wielu inwestorów do pozbycia się akcji linii lotniczych.

Mocno spadały notowania Air France-KLM, w mniejszym stopniu przeceniono British Airways. Można było natomiast zarobić m.in. na papierach browaru Anheuser-Busch InBev, który zwiększył zysk kwartalny. Włoskiej firmie oponiarskiej Pirelli dobrze zrobiła decyzja o wydzieleniu segmentu deweloperskiego. Rozczarował wynikami francuski Lafarge, światowy potentat w produkcji cementu, i jego notowania poszły w dół. Stoxx Europe 600, który we wtorek stracił cały tegoroczny dorobek i zsunął się pod kreskę, wczoraj na koniec sesji miał na minusie 1 proc.

Cena ropy naftowej przejściowo spadła poniżej 80 dolarów za baryłkę. Po godzinie 9 w Nowym Jorku surowiec ten w kontraktach czerwcowych był notowany na poziomie 79,41 dolara, o 4 proc. niżej niż we wtorek. Podobna dynamika była w Londynie, gdzie gatunek Brent wyceniano wówczas na 82,35 USD. O 17.20 naszego czasu w Nowym Jorku cena ropy wynosiła 80,57 USD. Dostawy w 2018 roku przekroczyły w tym tygodniu poziom 100 USD za baryłkę, gdyż inwestorzy obawiają się ewentualnego zakazu wierceń w Zatoce Meksykańskiej po katastrofie platformy brytyjskiego koncernu BP. Miedź nadal taniała pod wpływem umacniającego się dolara.

W Londynie tona tego metalu w dostawach za trzy miesiące o 15,20 naszego czasu kosztowała 6860 dolarów (minus 165 dolarów), a dwie godziny później było to 6810 USD. Nikiel na Londyńskiej Giełdzie Metali w dostawach za trzy miesiące taniał wczoraj o ponad 8 proc. Przed 16 naszego czasu uncja złota kosztowała 1161 USD, o prawie 10 USD mniej niż we wtorek, o 17.20 cena wynosiła 1174 USD.