Dobre dane z USA, dobre dane z Australii

Z globalnej gospodarki napływają dobre dane. Najpierw nadspodziewanie dobre dane nadeszły z Niemiec, gdzie od dwóch kwartałów gospodarka rośnie o 0,2% q/q (to wyraźnie mniej niż w USA, ale wcześniej rynek liczył się ze stagnacją).

Publikacja: 13.05.2010 09:51

Dobre dane z USA, dobre dane z Australii

Foto: XTB

Później nieoczekiwanym wsparciem okazały się dane o bilansie handlowym USA. Wreszcie, zatrudnienie w Australii wzrosło więcej niż oczekiwano i to właśnie w momencie gdy słabł sentyment wobec australijskiej waluty.

[srodtytul]Rośnie amerykański eksport, rosną giełdy, Dow blisko oporu[/srodtytul]

Deficyt handlowy w USA za marzec wzrósł do poziomu 40,4 mld USD, o 1 mld USD w relacji do marca oraz najwięcej od grudnia 2008 roku. Dlaczego zatem są to dobre dane? Ze względu na rosnący wolumen obrotów handlowych. Zarówno eksport jak i import odnotowały wzrost o ponad 3% w relacji miesięcznej, a w skali roku dynamika tych wolumenów przekroczyła już 20%. Wzrost wolumenów oznacza odbudowywanie się globalnego handlu, który ucierpiał na kryzysie płynności w 2008 roku. Ponadto wysoka dynamika eksportu oznacza, że amerykański wzrost nie bazuje tylko i wyłącznie na ponownie zmniejszającej się stopie oszczędności (choć jest to z pewnością długofalowy problem, oznaczający nieuchronny powrót tematu podwójnego deficytu).

Choć sezon wyników już się skończył, po raz kolejny optymistyczne sygnały napływają ze spółki IBM. Tym razem notowania technologicznego giganta wzrosły niemal o 5% po tym jak szef spółki ogłosił, iż zyski IBM podwoją się do roku 2015. Wraz z notorycznie dobrymi danymi makro sprawiło to, że inwestorzy zapomnieli na chwilę o europejskich problemach. Warto zwrócić uwagę, iż notowania kontraktów DJIA30 zbliżyły się do oporu na poziomie 10915 pkt. Linia ta służyła w ostatnich tygodniach wielokrotnie jako opór jak i wsparcie. Dziś na otwarciu rynków w Europie właśnie jest testowana.

[srodtytul]Wzrost zatrudnienia w Australii, lokalny dolar odrabia straty[/srodtytul]

W ostatnich tygodniach sentyment wobec dolara australijskiego – faworyta inwestorów jesienią ubiegłego roku, wyraźnie się pogarszał, a rynek wycofywał się z oczekiwań na agresywne podwyżki stóp przez RBA. Tąpnięcie na giełdach w miniony czwartek sprowadziło notowania AUDUSD w okolice wsparcia 0,8730, przy którym jednak do głosu doszli kupujący. Obrona tego poziomu może sugerować utrzymanie się szerokiej konsolidacji (0,86-0,94), którą obserwujemy już od pół roku. W ruchu w górę tego kanału pomogą dane z rynku pracy, który znów pozytywnie zaskoczył. W kwietniu przybyło w Australii prawie 34 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy rynek oczekiwał 22,6 tys.

W krótszym terminie widać ukształtowaną wczoraj formację podwójnego dna, która może zachęcić rynek do testu maksimum z tego tygodnia na poziomie 0,9075. Wsparciem jest dno tej formacji na poziomie 0,8887.

[srodtytul]Złoto – pierwsze sygnały wykupienia?[/srodtytul]

Cena złota osiągnęła w ostatnich dniach nowe wieloletnie maksimum, pokonując szczyt z 2009 roku na poziomie 1226 USD za uncję. Jest to tym bardziej imponujące, iż zwyżki mają miejsce wobec zniżkujących notowań pary EURUSD, co oznacza, że cena złota w euro rośnie znacznie szybciej. Wraz z osiągnięciem nowych maksimów cenowych pojawiają się jednak pierwsze sygnały wykupienia na rynku: narzekania jubilerów (popyt na wyroby jubilerskie – nadal główne przeznaczenie złota - zniżkuje systematycznie od 10 lat) i coraz większą aktywność gospodarstw domowych w USA, które pozbywają się posiadanego złota.

Nawet jeśli złoto powoli staje się zbyt drogie nie oznacza to, iż jego cena musi zaraz zawrócić, zwłaszcza, iż na gruncie analizy technicznej realizujmy trzecią – najbardziej dynamiczną, falę impulsu wzrostowego. [link=http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=14477]Szersza analiza rynku złota znajduje się w pulsie rynku[/link].

[srodtytul]W kalendarzu – tygodniówki z USA, wystąpienie szefa Fed[/srodtytul]

Czwartkowy kalendarz nie wygląda specjalnie imponująco. Z danych makro najważniejsze będą dane tygodniowe z USA pokazujące liczbę nowych bezrobotnych (14.30, konsensus 440 tys.), która ostatnio powoli, ale systematycznie obniża się. Wcześniej w Wielkiej Brytanii dane o bilansie handlowym (10.30, konsensus -6,5 mld GBP), zaś o 18.30 okolicznościowe wystąpienie szefa Fed. Póki co w Europie cisza (wokół Grecji, Hiszpanii i Portugalii), ale na rynku da się odczuć atmosferę oczekiwania na dalszy rozwój wydarzeń.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

www.xtb.pl

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego