Dow Jones spadł o niespełna 1,1 proc., Nasdaq o 1,6 proc. Podobną skalę zniżek można było zaobserwować na zamknięciu rynków azjatyckich (tokijski Nikkei spadł o 1 proc, Hang Seng – o 1,1 proc.).
Zdaniem analityków, wyprzedaż wywołała decyzja niemieckich władz o zakazie krótkiej sprzedaży europejskich rządowych obligacji. BaFin – odpowiednik Komisji Nadzoru Finansowego w Niemczech ogłosił decyzję wczoraj wieczorem, tłumacząc ją „nadzwyczajną zmiennością” na rynku długu. To wywołało wśród inwestorów obawy, czy zakaz nie rozszerzy się na inne segmenty rynku – obostrzenie dotyczy bowiem nie tylko przypadku „nagiej” krótkiej sprzedaży (której nie towarzyszy pokrycie w postaci pożyczanych papierów na rachunku), ale i popularnych kontraktów CDS i akcji największych 10 instytucji finansowych. Obowiązywać ma do marca 2011 r.
Decyzja BaFinu wpłynęła na wzrost cen niemieckich obligacji, traktowanych jako najbezpieczniejsze aktywa.
O godzinie 11:28 kurs USD/PLN testował poziom 3,3642 zł, a EUR/PLN 4,0940 zł. Oznacza to wzrost o odpowiednio 4,1 gr i 3,8 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Jak na razie, nie widać dalszego spadku wartości wspólnej waluty. Inwestorzy płacą za euro 1,21 USD – co jest poziomem zbliżonym kursu z wczorajszego wieczora.
Dziś na notowania złotego mogą mieć wpływ dane GUS o zatrudnieniu i średnim wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw.