Na dłuższą metę zawirowania nie powinny szkodzić Polsce

Kreślenie scenariuszy mówiących o podążaniu przez Węgry ścieżką Grecji wystarczyło, aby inwestorzy zaczęli masowo wycofywać się z rynku węgierskiego, ale i z innych krajów regionu – w tym z Polski.

Publikacja: 05.06.2010 10:48

Na dłuższą metę zawirowania nie powinny szkodzić Polsce

Foto: GG Parkiet

Forint osłabił się w piątek w stosunku do dolara z 231,49 do 238,37, co oznacza najniższy kurs od 15 miesięcy. Tracił także złoty – 2 proc. w odniesieniu do dolara (o godz. 17 za amerykańską walutę płacono 3,45 zł) i ponad 1 procent w stosunku do euro (4,16 zł za euro). W najgorszym momencie za euro płacono nawet 4,2 zł a za franka szwajcarskiego 3 zł.Zamieszanie na Węgrzech doprowadziło do spadków również na GPW. Do najsłabszych należały akcje MOL.

W komentarzach ekonomiści zwracali uwagę, że po pierwszej, nerwowej reakcji inwestorów powrócił spokój. – Rynki są obecnie bardzo wrażliwe – wyjaśnił Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK. – Dodatkowo pozycję złotego osłabił spadek wartości euro względem dolara o prawie 1 procent.

Reluga podkreśla jednak, że na dłuższą metę zawirowania na Węgrzech nie powinny mieć dla nas negatywnych skutków, ponieważ inwestorzy już nie traktują wszystkich krajów w regionie tak samo.Krajowi specjaliści – podobnie jak zagraniczni – w swoich opiniach nie zostawili suchej nitki na węgierskich politykach za ich nieodpowiedzialne wypowiedzi.

– To gra, w której winą za złą kondycję gospodarki obarcza się poprzednie rządy – wyjaśnia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Zlekceważono jednak konsekwencje rynkowe. Według Jankowiaka sytuacja gospodarcza Polski w niczym nie przypomina tego, co dzieje się na Węgrzech. Nie zmienia to jednak faktu, że to, co dzieje się tam, ciągnie w dół cały region.

Maciej Reluga z BZ WBK przypomniał, że nie tak dawno nowy rząd i jego obietnice reform spotkały się z pozytywnym przyjęciem przez inwestorów. – Zaufanie jednak można bardzo szybko stracić, a jego odbudowa będzie się wiązała z ciężką pracą – powiedział ekonomista.

Nie najlepsza kondycja finansów publicznych Węgier jest w świecie znana, jednak tamtejsza gospodarka wcale nie stoi nad przepaścią. Z opublikowanych wczoraj danych statystycznych wynika, że produkcja przemysłowa na Węgrzech była w kwietniu o 9,7 proc. wyższa niż rok wcześniej. Oczekiwano zaś dynamiki na poziomie 8,9 proc.

[ramka][b]Udało się wystraszyć całą Europę[/b]

Po doniesieniach z Węgier na rynki wróciły obawy o eskalację kryzysu zadłużenia w Europie. Reakcją na to był zjazd giełdowych indeksów na całym Starym Kontynencie.Nasz indeks WIG20, grupujący akcje największych spółek, chociaż rano był na plusie, na koniec dnia stracił 2,1 proc.Więcej w naszym regionie spadła nie tylko giełda na Węgrzech (3,3 proc.), ale i praska, gdzie indeks PX zniżkował o 4 proc. Większe straty niż w Warszawie zanotowało też kilka giełd zachodnich. Sięgały one blisko 4 proc. w Madrycie oraz w Mediolanie, czyli na rynkach państw, które podobnie jak Grecja (teraz również Węgry) jako kolejne mogą znaleźć się w pułapce nadmiernego zadłużenia. Prawie 3 proc. straciła giełda w Paryżu, a niemal 2 proc. rynki we Frankfurcie i Londynie. Wszędzie sporo taniały akcje banków, gdyż to głównie one będą liczyć straty, jeśli którykolwiek z rządów nie wykupi obligacji.Zachodni analitycy rynkowi nie kryją zdumienia szczerością władz w Budapeszcie. – Z rynkami nie można rozmawiać w ten sposób. Węgierski rząd powinien przemyśleć swój sposób komunikacji – brzmiały w piątek ich oceny.Po dwóch udanych sesjach w piątek 3,3–3,7 proc. straciły też giełdy nowojorskie, choć tam bardzo istotną przyczyną wyprzedaży były również złe dane z rynku pracy. [/ramka]

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia