Najpierw test kwietniowych szczytów, potem realizacja zysków

Poniedziałkowa sesja przyniosła spadki głównych indeksów. WIG spadł o 0,5 proc., do 43185,33 pkt, a WIG20 stracił 0,8 proc., kończąc dzień na poziomie 2528,42 pkt.

Publikacja: 10.08.2010 07:41

Najpierw test kwietniowych szczytów, potem realizacja zysków

Foto: GG Parkiet

Na wykresach obu indeksów zostały wyrysowane świece o czarnych korpusach mogące sugerować bliskie zakończenie (w postaci wybicia w dół) czterodniowej konsolidacji na poziomach najwyższych od przełomu kwietnia i maja br.

To jednak zbyt mało, żeby oczekiwać silnych spadków w kolejnych dniach. Nawet pomimo zauważalnego już wykupienia. W dalszym ciągu popytowe oddziaływanie długich białych korpusów z 2 sierpnia będzie chronić rynek przed silniejszym ruchem w dół. Zakrycie tych świec, szczególnie jeżeli będą mu towarzyszyć znaczne obroty, będzie pierwszym sygnałem przejmowania inicjatywy przez stronę podażową.

Dziś, jeżeli tylko wykluczyć istotny wpływ na nastroje inwestorów nocnych raportów makroekonomicznych z Chin, pierwszoplanową rolę będą odgrywały spekulacje związane z posiedzeniem FOMC. Po piątkowych, wyraźnie słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy mogą się nasilić oczekiwania na podjęcie przez władze monetarne dodatkowych działań wspierających wzrost gospodarczy. Z punktu widzenia rynków akcji taki krok lub też samo jego wyraźne zasygnalizowanie będzie popytowym impulsem. Każde inne rozwiązanie może prowokować realizację zysków.

Niezależnie jednak, jakie decyzje podejmie FOMC, nie należy oczekiwać zakończenia letniej hossy. Jej motorem napędowym są dobre wyniki spółek, ożywienie w niemieckiej gospodarce (budowane na znacznym osłabieniu euro w okresie od listopada 2009 r. do czerwca 2010 r.), a także dobre wyniki polskiej gospodarki. Największym zagrożeniem są natomiast niepokojące sygnały płynące z amerykańskiej gospodarki.

Na razie są one jednak ignorowane. Inwestorzy liczą na pomoc państwa. Ta wiara szybko nie zgaśnie. Dlatego letnia hossa ma szansę wywindować warszawskie indeksy przynajmniej do kwietniowych szczytów. Niewykluczone, że zostaną one nieznacznie przekroczone. Jednak ich trwałe pokonanie, co otworzyłoby drogę do wzrostu o 10-15 proc., wydaje się już mało prawdopodobne.

Z biegiem czasu będą narastać obawy o sytuację ekonomiczną USA. Dynamika zysków spółek w kolejnych kwartałach będzie spadać. Wzrost eurodolara z 1,19 do 1,33 dolara w ostatnich dniach, w kolejnych miesiącach zmniejszy konkurencyjność niemieckiej gospodarki, a umacniający się złoty pogorszy sytuację rodzimych eksporterów.

Perspektywy wzrostu gospodarczego w Europie ograniczą natomiast drastyczne cięcia wydatków budżetowych. Dlatego też, o ile w przypadku WIG20 realny jest test strefy 2600 - 2700 pkt jeszcze w sierpniu, to w kolejnych miesiącach należy się liczyć z silną realizacją zysków, która sprowadzi rynek do 2300-2400 pkt.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego