Optymizm zwyciężył, ale rynkowi należy się korekta

Indeksy giełdowe po nieśmiałym otwarciu żwawo ruszyły do góry.

Publikacja: 22.09.2010 07:38

Optymizm zwyciężył, ale rynkowi należy się korekta

Foto: GG Parkiet

W efekcie już kilka minut po godz. 10 WIG20 zwyżkował o 1,4 proc. Ostatecznie, portfel największych i najbardziej płynnych spółek giełdowych zakończył dzień wynikiem +1,36 proc. i znalazł się o krok od kwietniowego rekordu hossy (2604 pkt). Spokojniej zachowały się indeksy mniejszych przedsiębiorstw. Wskaźnik mWIG40 na fixingu zanotował poziom 2610,72 punktu, co oznacza zwyżkę 1,01 proc., natomiast wartość portfela sWIG80 zwiększyła się o zaledwie 0,27 proc.Od końca sierpnia kondycja parkietu wyraźnie sprzyja inwestorom.

Od zeszłomiesięcznego dołka WIG20 zyskał już ponad 7 proc. i nie należy się temu dziwić, bowiem zwyżkom cen akcji sprzyjały czynniki fundamentalne. Po pierwsze, chociaż gospodarka amerykańska skłania się ku hamowaniu, na Starym Kontynencie sprawy mają się nie najgorzej. Nawet pesymistyczny odczyt ostatniego wskaźnika ZEW z Niemiec był nienajgorszy - wszak aż 98 proc. ankietowanych dobrze oceniło bieżącą koniunkturę gospodarczą.

Po drugie niski odczyt krajowej inflacji nie tylko doprowadził do kompresji rentowności obligacji, ale również odsunął ryzyko rychłej podwyżki stóp procentowych. Po trzecie pomogli zagraniczni inwestorzy. Wpływy gotówki do funduszy z rynków emerging markets od początku roku były najwyższe historii. Po czwarte sprzyjały również rynki surowcowe, na czele z kluczowymi dla krajowego rynku ropą i miedzią. Po piąte wreszcie wyraźnie spadło ryzyko mierzone chociażby spreadem LIBOR-OIS lub "indeksem strachu" VIX.

Nie bez znaczenia w ostatnim czasie był też fakt, że inwestorzy nauczyli się rozróżniać poszczególne państwa strefy euro. Ponieważ "kryzys" mamy już za sobą, znacząco spadła korelacja pomiędzy notowaniami obligacji oraz premiami za ryzyko na rynkach wschodzących. W efekcie nie dziwi dziś sytuacja, gdy notowania irlandzkich kontraktów CDS rosną do rekordowych poziomów, a rentowność polskich obligacji znajduje się na najniższym poziomie od 2007 roku.

Pomimo dobrej koniunktury giełdowej w ostatnich tygodniach, nie należy jednak ulegać nadmiernemu optymizmowi. Po miesięcznych zwyżkach wiele średnioterminowych wskaźników technicznych wkroczyło w sferę wykupienia, a i nastroje wśród inwestorów wydają się niepokojąco różowe. Dodatkowo, rosnąca liczba spółek, których akcje drożeją po kilkadziesiąt procent dziennie bez szczególnego powodu rodzi obawy o powrót zgubnej w ostatecznym rozrachunku "psychologii hossy".

W najbliższym czasie czeka nas spora porcja danych makro. Do końca tygodnia poznamy aktualne wskaźniki PMI, IFO oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. Od ich przyjęcia przez analityków, zależeć będą zapewne losy portfeli krajowych inwestorów.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego