W ciągu dnia można było mieć jednak sporo obaw o rozstrzygnięcia. Choć handel w Azji zakończył się na plusie, a publikowane z rana dane makro okazały się nienajgorsze – w Niemczech wzrósł ZEW, a w strefie euro znów zaczęła rosnąć produkcja przemysłowa – indeksy takie jak CAC-40 czy FTSE-100 długo utrzymywały się poniżej bądź w okolicach kreski.
Czym to tłumaczyć? Apetyt na akcje osłabł być może u niektórych po kolejnych doniesieniach dotyczących strefy euro – szef EBC zasugerował, że należy zwiększać fundusz na jej ratowanie, słabo poszła aukcja hiszpańskiego długu, a agencja Standard & Poor’s obniżyła perspektywę ratingu Belgii. Być może część graczy postanowiła się zaś wstrzymać z odważniejszymi decyzjami dotyczącymi akcji aż do zapoznania się z wieczornym komunikatem Fedu – choć to akurat mniej prawdopodobne, bo nie oczekiwano absolutnie żadnych zmian w jego polityce.
Po południu gracze otrzymali jeszcze porcję danych z amerykańskiej gospodarki. Okazało się przede wszystkim, że nieco więcej od prognoz wzrosła tam sprzedaż detaliczna, co jest o tyle ważne, że dane te dotyczyły listopada, kiedy to w USA rozpoczął się tak istotny dla detalistów sezon sprzedaży przedświątecznej.
To właśnie te dane przyczyniły się do dość udanego otwarcia sesji w Nowym Jorku. Indeks S&P 500 zyskiwał po godzinie 0,4 proc., a średnia Dow Jones pobiła nowy rekord hossy. W ślad za nimi na plusy zaczęły wychodzić indeksy europejskie. Na zamknięciu najwięcej z głównych rynków zyskał Londyn (0,5 proc.), a tylko Frankfurt zanotował kosmetyczną stratę.
Dla graczy z rynku surowcowego nadal bardzo atrakcyjny jest rynek miedzi, gdzie wczoraj padły kolejne rekordy.W ciągu dnia na Londyńskiej Giełdzie Metali płacono za miedź już po 9267,5 USD za tonę. Oznaczało to pobicie rekordu z poprzedniego dnia o niespełna 20 USD. Pod wieczór notowania zachowywały się już słabiej – spadały o 0,3 proc. względem poprzedniego zamknięcia i wynosiły nieco poniżej 9,2 tys. za tonę. Jak wskazują analitycy, na rynek miedzi w najbliższych dniach nadal będą wpływać spekulacje dotyczące podwyższenia – bądź nie – stóp procentowych w Chinach.