W wypadku miedzi zdecydował o tym raport o mniejszym imporcie do Chin, a ropa staniała na skutek obaw przed spowolnieniem tempa wzrostu światowej gospodarki.
Do spadku cen ropy przyczyniło się też umocnienie kursu dolara w stosunku do euro, co niemal automatycznie zmniejszyło popyt na ten surowiec ze strony inwestorów dysponujących wspólną walutą.
Za baryłkę ropy Brent na londyńskiej ICE płacono po południu 118,19 USD w porównaniu ze 119,57 USD na czwartkowym zamknięciu.
Na Londyńskiej Giełdzie Metali cena miedzi spadała drugi tydzień z rzędu. Inwestorów zaniepokoił raport chińskiego urzędu celnego, który poinformował, że w maju import miedzi był tam o 3 proc. mniejszy niż w kwietniu, bo przedsiębiorstwa zużywały zapasy, gdyż sprowadzanie miedzi z zagranicy przy cenach wyższych w Londynie było zbyt drogie. Majowy import do Chin był aż o 36 proc. mniejszy niż przed rokiem.Pod koniec notowań na LME za tonę miedzi płacono 8933 USD wobec 9055 na czwartkowym zamknięciu.
[ramka]Komentarz