Dlatego do giełdowych wzrostów i umocnienia euro należy podchodzić spokojnie. Dziś w Grecji rozpoczynają się głosowania.
[srodtytul]EURUSD – pomoc już w cenach[/srodtytul]
Rynek potrafi wyprzedzać fakty, nawet te niepewne, i tak właśnie jest obecnie z głosowaniem greckich ustaw. Choć pierwsze głosowania odbędą się dziś wczesnym popołudniem, a ostatnie prawdopodobnie zakończą się jutro, rynek w zasadzie już wycenił scenariusz gładkiego przyjęcia propozycji oszczędnościowych, którym sprzeciwia się 80% Greków. Witać to w notowaniach obligacji peryferyjnych – premia za ryzyko od greckich obligacji obniżyła się o 27 bp, portugalskich nawet o 37 bp, irlandzkich o 23 bp, zaś hiszpańskich o 10 bp. W mniejszej skali dotyczyło to również obligacji włoskich, belgijskich i francuskich. W rezultacie euro zyskiwało względem dolara (choć już znacznie mniej względem franka), a na rynkach akcji odnotowaliśmy spore odbicie.
To jednak zdecydowanie przedwcześnie na euforię. Nawet jeśli oszczędności zostaną przyjęte powróci problem drugiego dużego pakietu dla Grecji i jej długoterminowej wypłacalności – na tę zaś widoków póki co nie ma. Co więcej, może okazać się, że plan zostanie przyjęty jednak mniejszą ilością głosów niż wotum zaufania. W tej sytuacji rynek również mógłby zareagować nerwowo.
Podsumowując, nadal niemal rekordowe premie za ryzyko kuszą inwestorów i sugerują potencjał do odreagowania w notowaniach euro, co wspierałoby także rynki akcji. Problem w tym, że samo przyznanie kolejnej transzy pomocy dla Grecji nie jest podstawą do oczekiwania, iż pozycja fiskalna Grecji w jakikolwiek sposób się poprawi.