Środowa sesja, zgodnie z oczekiwaniami, przebiega pod dyktando sprzedających. Inwestorzy karmieni informacjami o spowalnianiu chińskiej gospodarki (słaby odczyt wskaźnika koniunktury PMI) od rana pozbywali się akcji. Pesymizm inwestorów pogłębił się po publikacji, ok. godz. 10.00, bardzo słabych danych dotyczących gospodarek europejskich. Listopadowy wskaźnik PMI dla przemysłu w strefie euro spadł do 46,4 pkt. z 47,1 pkt. miesiąc wcześniej. Prognozy mówiły o jego zniżce do 46,5 pkt. Każdy odczyt poniżej 50 pkt. oznacza pogorszenie koniunktury. Znacznie lepiej wyglądał odczyt PMI dla usług. Wzrósł do 47,8 pkt. wobec 46,4 pkt. wcześniej. Bardzo słabo wypadł PMI dla niemieckiego przemysłu. W listopadzie wyniósł tylko 47,9 pkt. wobec 49,1 pkt. poprzednio. Analitycy spodziewali się spadku, do 48,5 pkt. PMI dla usług poprawił się jednak do 51,4 pkt. wobec 50,6 pkt. w październiku. Rynek spodziewał się, że wyniesie 50,9 pkt.
Rynki zareagowały na wiadomości makroekonomiczne z eurolandu gwałtowną wyprzedażą akcji. Giełdy zachodnioeuropejskie, które po porannych spadkach wróciły w okolice wtorkowych zamknięć, znowu znalazły się pod kreską. Ich śladem podążyła też GPW. Nasz parkiet od rana radził sobie znacznie gorzej niż inne parkiety naszego kontynentu. Negatywnie na zachowanie się indeksów wpływały spółki surowcowe (JSW i KGHM), na których inwestorzy realizowali zyski z poprzedniego dnia. Niechęć do akcji miedziowego koncernu spotęgowały dodatkowo informacje z giełd towarowych. Ceny miedzi, z powodu obaw o popyt z Chin, zaczęły spadać. W szczytowym momencie wyprzedaży WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2142 pkt. co oznaczało przeceną o 1,88 proc. WIG zniżkował w tym czasie o 1,55 proc. do 37525 pkt.
Po południu sytuacja na rynkach zaczęła się jednak poprawiać. Na Zachodzie indeksy szybko zaczęły rosnąć. Niemiecki DAX wyszedł nawet nad kreskę. Nasza giełda na tym tle wyróżniała się bardzo negatywnie. O godz. 13.15 indeks WIG 20 wciąż tracił 1,1 proc. i był na wysokości 2160 pkt. WIG zniżkował o 0,97 proc. do 37747 pkt. Obroty wynosiły 0,4 mld zł z czego przeszło 300 mln zł przypadało na spółki z WIG 20 (w tym 116 mln zł na KGHM, który tracił na wartości 4 proc.).
Na rynku walutowym najważniejszym wydarzeniem środowych notowań była poranna interwencja (czwarta tej jesieni) NBP. Przyczyniła się do chwilowego umocnienia złotego. Po południu nasz pieniądz wrócił jednak do trendu spadkowego. O godz. 13.15 za euro płacono 4,4740 zł (0,35 proc. więcej niż we wtorek), za franka 3,6360 zł (0,7 proc.) a dolara, który na globalnych rynkach zyskiwał kosztem euro, aż 3,34 zł (1,3 proc.).