Nie inaczej będzie tym razem. Publikowane w najbliższych dniach dane makroekonomiczne, w tym tak ważne jak indeks zaufania amerykańskich konsumentów (Conference Board), indeks Chicago PMI, tygodniowe dane nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, czy też grudniowe indeksy PMI obrazujące kondycję chińskiego przemysłu, nie powinny wywołać szczególnie dużych emocji na rynkach. Takie emocje mogłaby sprowokować decyzja agencji Standard & Poor's Ratings Services odnośnie ratingów państw strefy euro. Jak jednak poinformowała przed weekendem agencja Reutera, powołując się na dwa niezależne źródła, taka decyzja oczekiwana jest dopiero w styczniu.
Złoty powoli odzyskuje siły
Wtorkowy poranek przynosi stabilizację notowań złotego. Kurs USD/PLN testował poziom 3,3870 zł, a EUR/PLN 4,4280 zł. W poprzednim tygodniu polska waluta mocno zyskała na wartości, co skutkowało zmianą układu sił na wykresach. Wsparciem okazały się nieco lepsze nastroje na rynkach globalnych, odkup bonów przez Ministerstwo Finansów, optymistyczne dane o produkcji i sprzedaży w Polsce oraz strach przed interwencją Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Wykres dzienny EUR/PLN, który 19 grudnia wybił się dołem z dwumiesięcznego kanału wzrostowego, w kolejnych dniach spadł poniżej dołka z początku grudnia oraz przebił półroczną linię hossy. To sprawia, że możemy mówić o zmianie trendu na tej parze. Przynajmniej w wymiarze średnioterminowym.
Zmiany nastąpiły też na wykresie USD/PLN. Aczkolwiek nie tak istotne jak w przypadku euro. Wykres dzienny przełamał dwumiesięczną linię hossy oraz spadł poniżej maksimów z listopada br.
Dziś złoty będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych, a także wyników aukcji odkupu bonów za 1-2 mld zł (będzie to prowadzić do zmniejszenia zadłużenia).