Akcje
Inwestorzy, decydując się w czwartek na zakup lub sprzedaż akcji, będą się kierować informacjami o marcowej koniunkturze gospodarczej w strefie euro i bezrobociu w Niemczech. Spora część graczy obawia się, że odczyty będą gorsze od zakładanych i potwierdzą tym samym, że gospodarka eurolandu hamuje. Po południu na rynek, jak co tydzień, trafią dane z USA?o liczbie nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych. Prognozy mówią, że w urzędach pracy zarejestrowało się w poprzednim tygodniu 350 tys. osób szukających zajęcia wobec 248 tys. tydzień wcześniej.
W środę rynki emocjonowały się spadkiem brytyjskiego PKB?w IV kwartale oraz 2,2-proc. wzrostem w lutym zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Specjaliści oczekiwali jednak 3-proc. zwyżki.
Inwestorzy z uwagą przyglądali się też Hiszpanii, która słabo radzi sobie z problemami gospodarczymi i przez część z nich typowana jest do powtórzenia losów Grecji.
Z naszego podwórka informacją największego kalibru było podniesienie przez OECD?prognoz dotyczących tempa tegorocznego wzrostu polskiego PKB z 2,5 do 3 proc. Wiadomość nie zdołała jednak zneutralizować negatywnego nastawienia do akcji. Na parkietach naszego kontynentu w środę panowali sprzedający. Na zamknięciu WIG20 zatrzymał się na 2307 pkt, co oznaczało 0,69-proc. przecenę. Wskaźnik szerokiego rynku WIG?stracił 0,54 proc., co oznacza, że zakończył dzień na wysokości 41 608 pkt. Właściciela zmieniły akcje za niespełna 700 mln zł, czyli jedną czwartą mniej niż we wtorek. Największe obroty, tradycyjnie, zanotował KGHM (ponad 210 mln zł), który taniejąc o 4,1?proc. (z powodu rozczarowujących prognoz finansowych na ten rok) pociągnął w dół cały warszawski parkiet. Najlepiej z dużych firm, rosnąc o 2,66 proc., prezentował się Synthos, który zapowiedział wypłatę wyższej, niż oczekiwano, dywidendy. Z mniejszych firm warto zauważyć prawie 22-proc. zwyżkę ABM?Solid i 21-proc. spadek Resbudu (zniżka byłaby jeszcze większa, ale z powodu nierównowagi rynku notowania były zawieszone).
Waluty
Negatywne nastawienie do polskich aktywów odbiło się też na złotym. Kurs euro naruszył wczoraj górną granicę kanału, w którym poruszał się przez cały marzec (4,1–4,16 zł)?i późnym popołudniem kosztował 4,1675 zł, 0,6 proc. więcej niż we wtorek. Tyle samo zyskał też szwajcarski frank, za którego płacono 3,4575 zł. Dolar amerykański podrożał o niemal 0,9 proc., do 3,1360 zł. Oprocentowanie dziesięciolatek wzrosło do 5,56 proc. i było najwyższe w tym miesiącu. Rentowność pięciolatek wzrosła do 4,95 proc., a dwulatek do 4,64 proc.