Akcje

Czwartkowy kalendarz danych makroekonomicznych, które będą miały wpływ na zachowanie się inwestorów, jest znacznie uboższy niż środowy. O nastrojach europejskich graczy będą decydowały, publikowane w pierwszej części notowań, dane o brytyjskiej i niemieckiej produkcji przemysłowej w lutym. Po południu, jak co tydzień, zza oceanu napłyną dane o liczbie nowych bezrobotnych, którzy zarejestrowali się w poprzednim tygodniu. Analitycy liczą, że do urzędów pracy zgłosiło się 355 tys. osób wobec 359 tys. tydzień wcześniej. Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (marcowy raport ADP 0 liczbie nowych stanowisk w sektorze prywatnym) nie zdołały jednak powstrzymać wyprzedaży na wczorajszej sesji. Podobnie przed wyprzedawaniem akcji na naszym kontynencie nie potrafiły powstrzymać graczy lepsze niż zakładano odczyty wskaźnika koniunktury PMI?dla sektora usługowo-finansowego dla najważniejszych gospodarek eurolandu. Rynki większą wagę przywiązywały do słabej aukcji hiszpańskich obligacji, która sugeruje, że inwestorzy coraz mniej chętnie pożyczają temu państwu pieniądze. Fala wyprzedaży, która w środę przetoczyła się przez europejskie giełdy, sprowadziła indeksy na GPW?do najniższych poziomów od ponad tygodnia. WIG20 obniżył się o?1,81 proc. Najwięcej, prawie 4 proc. potaniało GTC, najmniej 0,6 proc. zniżkowało PZU.

WIG?spadł o 1,72 proc., do 40 754 pkt. Właściciela zmieniły akcje za ponad 800 mln zł, czyli 20 proc. więcej niż dzień wcześniej, co należy interpretować negatywnie. Ponad 25 proc. obrotów na wczorajszej sesji wygenerował Credit Suisse (zwykle było to około 12?proc.) co sugeruje, że akcje sprzedawali głównie inwestorzy zagraniczni.

Waluty

Gwałtowny spadek notowań euro do dolara (wieczorem kurs EUR/USD był o 0,9 proc. niższy niż we wtorek i wynosił 1,3120) przełożył się na znaczne osłabienie złotego wobec amerykańskiego pieniądza. Przed zamknięciem dolar drożał w Warszawie o ponad 2,2 proc. i był wyceniany na 3,1650 zł. Euro i frank szwajcarski zyskiwały po ok. 0,5 proc. i kosztowały odpowiednio: 4,1530 zł i 3,4510 zł.

Surowce

Środowa sesja nie była udana dla inwestorów mających długie pozycje na najważniejszych surowcach. Ropa naftowa, miedź i srebro zgodnie traciły na wartości z powodu obaw co do tempa rozwoju światowej gospodarki. Najwyraźniej, bo aż 1,6 proc., potaniało jednak złoto. Uncja kosztowała poniżej 1620 USD. To najniższa cena od sierpnia zeszłego roku.

[email protected]