Obecnie wskaźnik koniunktury na rynkach akcji (AAII Bull Bear Index) znajduje się zasadniczo poniżej pierwszego stopnia (druga od dołu linia czerwona na wykresie poniżej). Prawdziwe załamanie zaczyna się od przekroczenia odchylenia stopnia drugiego.
Po drugie, przyjrzałbym się temu, co robią inwestorzy (również instytucjonalni) na rynku opcji. Kiedy wykazują wzmożone zainteresowanie zabezpieczeniem pozycji w postaci opcji put (dającym prawo do sprzedaży danego instrumentu po danej cenie) i mniejsze opcjami call, jest to znak, że sprawy wyglądają co najmniej nieciekawie. W chwili obecnej ochrona opcjami put dwuipółkrotnie przekracza wartość wykupionych opcji call.
Historycznie tak bardzo jednostronne pozycjonowanie stanowiło dobry moment, aby zacząć myśleć o zagraniu w przeciwnym kierunku.
Na co zatem należy zwrócić uwagę?
1. Banki centralne
Niedawno pisałem o tym, że indeks S&P 500 stanowi istotny czynnik w procesie decyzyjnym Rezerwy Federalnej dotyczącym wprowadzenia (lub nie) kolejnych rund drukowania pieniądza – patrz wykres 3. Bardzo możliwe, że tym razem w wypowiedziach członków FOMC na skutek załamania na rynkach w zeszłym tygodniu i ogólnie kiepskiej sytuacji banków usłyszymy jednak co innego. Najbliższe spotkanie Fedu odbędzie się 19 czerwca, zaś dwa tygodnie wcześniej, 6 czerwca, spotkają się członkowie Europejskiego Banku Centralnego. Zwróćcie uwagę na ton ich wypowiedzi w okresie poprzedzającym posiedzenie.