Indeks WIG20 rozpoczął wtorkowe notowania od wzrostu o 0,3 proc., a WIG zwyżkował o 0,2 proc. Inne europejskie parkiety raczej tracą, choć spadki nie są duże. Francuski CAC40 i hiszpański IBEX35 tracą rano po 0,2 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,1 proc., minimalnie spada też brytyjski FTSE250. Wczoraj w związku z dniem Martina Luthera Kinga wolny dzień mieli inwestorzy w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Przerwa w notowaniach za oceanem sprawiła, że na europejskich parkietach wiało nudą. Inwestorzy ze Starego Kontynentu dziś zapewne będą czekali na rozpoczęcie notowań w USA, żeby sprawdzić, w jakich nastrojach Amerykanie wrócą na rynek. Pomóc im może informacja, że w środę Izba Reprezentantów będzie głosować czasowe zawieszenie dotyczące limitu zadłużenia USA. Zgodnie z ostatnimi informacjami przegłosowane zostaną zmiany, które umożliwią normalne funkcjonowanie państwa przez cztery miesiące. Jeszcze pod koniec minionego tygodnia mówiło się, że problem zadłużenia zostanie odsunięty w czasie na trzy miesiące.
Ubogi jest dzisiejszy kalendarz publikacji danych makroekonomicznych. Z ciekawszych poznamy dzisiaj dane dotyczące grudniowej sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA i styczniowy indeks Fed z Richmond. Eksperci prognozują, że w grudniu sprzedanych zostało 5,1 mln domów o 60 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. W wypadku indeksu oczekują natomiast spadku z 5 do 4. Wartość powyżej zera wciąż oznaczała jednak będzie poprawę warunków gospodarczych. Także na dzisiaj zaplanowano publikację odczytów dotyczących koniunktury gospodarczej w Polsce w styczniu. W grudniu najgorsza okazała się koniunktura w budownictwie – wyniosła minus 35. W handlu i przemyśle odczyty wyniosły odpowiednio minus 13 i minus 14.
W nocy na rynek trafiła informacja, że Bank Japonii, zgodnie z oczekiwaniami analityków, utrzymał na niezmienionym poziomie stopy procentowe. Instytucja zapowiedziała ponadto nielimitowane zakupy aktywów. W reakcji na te informacje giełda w Tokio zaczęła rosnąć. Dzień kończyła już jednak na minusie – Nikkei225 stracił 0,4 proc. Lepiej poradził sobie koreański Kospi, który zyskał 0,5 proc. Szanghajski SSE Composite spadł natomiast o 0,6 proc.