Przedświąteczna niemoc

Czwartkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od spadków indeksów. Inwestorzy pozbywali się akcji największych spółek.

Aktualizacja: 15.02.2017 03:01 Publikacja: 28.03.2013 09:22

Przedświąteczna niemoc

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Ostatnia w tym tygodniu, miesiącu i kwartale sesja (w piątek warszawski parkiet nie pracuje), zaczęła się w Warszawie od spadku indeksów. Taki scenariusz był bardzo prawdopodobny. Znaczna część inwestorów z przymrużeniem oka podchodziła bowiem do środowych zwyżek na naszym parkiecie. WIG 20 zyskał wówczas aż 1,35 proc. co było najlepszym wynikiem na Starym Kontynencie. Niskie obroty, wynoszące ledwo 0,6 mld zł jednoznacznie pokazywały, że skok notowań był dość przypadkowy i bynajmniej nie stanowił zapowiedzi poprawy trendu w dłuższej perspektywie. Inne parkiety europejskie, w tym wiodące, kończyły środę na sporych minusach za sprawą rozczarowujących informacji makroekonomicznych, w tym słabej aukcji włoskich obligacji.

Nastrojów inwestorom nie zdołał nawet poprawić w miarę spokojny finał wczorajszych notowań za oceanem. Główne indeksy giełdy nowojorskiej zaczęły co prawda dzień na sporych minusach, ale na zamknięciu S&P tracił tylko 0,06 proc. a przemysłowy Dow Jones o 0,23 proc.

Negatywne sentymenty udzieliły się też inwestorom  azjatyckim. Przyczynił się do tego słaby odczyt o lutowej sprzedaży detalicznej w Japonii, która była o 2,3 proc. niższa niż rok wcześniej. W reakcji giełda w Tokio spadła dzisiaj o 1,26 proc. Parkiet w Szanghaju zanurkował aż o 2,82 proc.

W Warszawie na otwarciu WIG 20 zniżkował o 0,72 proc. do 2368,15 pkt. WIG tracił 0,46 proc. do 45041,97 proc. W dół ciągnęły rynek PKN Orlen (w środę był liderem wzrostów), który taniał o 3,2 proc. Bank Handlowy spadał o 2,4 proc. Ponad 1 proc. spadały też wyceny JSW i BRE Banku. Najlepiej, zyskując blisko 1 proc., prezentował się Eurocash. Po 10 minutach obroty wynosiły tylko 20 mln zł. Przedświąteczna sesja nie zachęca do większej aktywności. Mimo to w ostatnich godzinach handlu możemy być świadkiem lekkiego pompowania wycen części spółek. Nie można zapominać, że dzisiejsza sesja jest ostatnią w tym kwartale co dla części dużych inwestorów finansowych może być pokusą do poprawienia słabych statystyk z całych pierwszych trzech miesięcy.

Na innych parkietach europejskich, które, jak już wspomniano, nie zaliczyły środy do udanych, czwartek zaczął się znacznie lepiej niż w Warszawie. Giełda niemiecka rosła o 0,05 proc., francuska o 0,15 proc. a brytyjska o 0,1 proc. Do poprawy nastrojów przyczyniły się istotnie lepsze od oczekiwanych dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech, która w lutym była o 0,4 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej choć prognozy zakładały 1-proc. spadek. Jeszcze przed godz. 10 na rynek trafią kolejne doniesienia zza Odry o marcowym bezrobociu.

W kolejnych godzinach rynki będą żyły informacjami z Cypru, gdzie dzisiaj po długiej przerwie otwierane są wreszcie banki. Amerykanie pochwalą się po południu finalnymi danymi o PKB w IV kwartale oraz, jak co czwartek, o licznie nowych bezrobotnych, którzy zgłosili się do urzędów pracy w poprzednim tygodniu. Z Polski o godz. 14 napłyną informacje o saldzie na rachunku obrotów bieżących w IV kwartale. O godz. 14.45 inwestorzy poznają odczyt Indeksu Chicago PMI.

Na rynku walutowym czwartkowa sesja rozpoczęła się od osłabienia złotego. Euro drożało o 0,2 proc. do 4,1840 zł. Frank szwajcarski zwyżkował o 0,15 proc. do 3,4340 zł a dolar o 0,05 proc. do 3,2710 zł.

Giełda
Niedźwiedzie znów w przewadze na GPW
Giełda
Nvidia znów przebija oczekiwania rynku i raportuje rekordowe wyniki
Giełda
Drugi dzień korekty spadkowej na GPW
Giełda
KGHM ciężarem dla rynku w Warszawie
Giełda
WIG na łasce giełdowej hossy AI?
Giełda
Kolejna sesja pod znakiem korekty spadkowej na GPW