Na wykresie można dostrzec krótkoterminowy kanał wzrostowy, w którym kurs indeksu porusza się od 21 stycznia. W szerszym ujęciu czasowym to tylko korekta w bessie, ale z technicznego punktu widzenia wzrosły szanse na silniejsze zwyżki. Warto zwrócić uwagę, że trwałe wyjście ponad 1800 pkt będzie przełamaniem sekwencji coraz niższych maksimów w trendzie spadkowym, co otworzyłoby bykom drogę do kolejnego oporu zlokalizowanego przy 1900 pkt.
W piątek rynek atakował techniczną barierę dzięki dobrej formie trzech spółek: KGHM, PKN Orlen oraz Eurocash. Akcje miedziowej spółki drożały po południu nawet o 5,6 proc., do 63,58 zł, co było już trzecią wzrostową sesją z rzędu. Papiery pozostałych firm drożały odpowiednio o 3 oraz 2,1 proc. Ciężarem dla portfela blue chips były natomiast Energa, LPP i PGNiG, których walory taniały o ponad 1,5 proc.
Inwestorzy liczyli w piątek, że impulsy do zwyżek przyjdą wraz z danymi z amerykańskiego rynku pracy. Niestety, odczyty były niejednoznaczne, co tylko wywołało większą nerwowość w drugiej fazie sesji. O ile bezrobocie w Stanach Zjednoczonych okazało się w styczniu niższe od prognozy (4,9 proc. wobec oczekiwanych 5 proc.), o tyle zmiana zatrudnienia w sektorach prywatnym i pozarolniczym były wyraźnie niższe od oczekiwań. Kontrakty terminowe na S&P500 zareagowały zniżką notowań, co ostudziło zapał kupujących zarówno w Warszawie, jak i na innych rynkach Starego Kontynentu.
Na szerokim rynku GPW nie zabrakło w piątek miłych niespodzianek. Po południu cztery spółki mogły się pochwalić ustanowieniem nowego, przynajmniej rocznego maksimum notowań. Mowa o firmach: Agrowill, Mobruk, OEX i Robyg. Warto odnotować też odbicie cen spółek węglowych. Papiery JSW i Bogdanki zyskiwały na ostatniej sesji tygodnia nawet po ponad 10 proc. Sesyjnym słabeuszem był natomiast Voxel, którego akcje taniały o ponad 7 proc.