Poranek maklerów

Wybraliśmy najciekawsze poranne komentarze domów maklerskich. Czego możemy się spodziewać podczas dzisiejszej sesji?

Publikacja: 08.02.2016 09:29

Poranek maklerów

Foto: Bloomberg

Mariusz Puchałka, ING Securities

Analiza techniczna WIG20

Zryw kupujących w połowie ubiegłego tygodnia rozbudził apetyty inwestorów na szybkie rozstrzygnięcie i definitywne rozprawienie się przez WIG20 ze strefą oporu w przedziale 1.780-1.800 pkt. Próba kontynuacji krótkoterminowej tendencji wzrostowej okazała się jednak zbyt słaba. Rynkowi zabrakło przede wszystkim środków do realizacji celu, jakim było wybicie indeksu WIG20 powyżej poziomu 1.800 pkt. Na przeszkodzie GPW stanął również pogarszający się klimat inwestycyjny w otoczeniu zewnętrznym. W pierwszej połowie piątkowej sesji głównym wzrostowym motorem indeksu WIG20 były jedynie akcje KGHM. Kurs miedziowego kombinatu skupił wokół siebie ok. 1/3 całego obrotu na wszystkich spółkach z WIG20. Również kolejna faza sesji pokazała, iż zarówno sektor bankowy, jak i energetyka nie są jeszcze gotowe do kontynuacji wzrostów. Ostatecznie spadkowa luka z 7 stycznia br. na indeksie WIG20 w przedziale 1.763-1.792 pkt. nie została domknięta. Jeżeli w dniu dzisiejszym popyt odpuści, do gry wejdą scenariusze, według których dwutygodniowe odreagowanie stanowi jedynie przerwę w średnioterminowym trendzie spadkowym. Linię obrony dla zajętych długich pozycji definiuje krótkoterminowa linia trendu wzrostowego łącząca dołki z 20 stycznia i 3 lutego br. Przebiega ona obecnie na poziomie 1.750 pkt. Jej przełamanie zwiększy prawdopodobieństwo powrotu spadków

Krzysztof Pado, DM BDM

Miniony tydzień WIG20 kończył nieznacznym wzrostem i próbą wybicia ponad opór zlokalizowany w strefie 1785-90 pkt. W czasie sesji udało się nawet wyjść ponad poziom 1800 pkt, jednak w końcówce dnia optymizm stopniowo wyparował. Co dało w rezultacie zamknięcie na poziomie 1790,9 pkt (+0,1%). Bardzo słabo wypadła piątkowa sesja na Wall Street. S&P500 zniżkował o 1,9% a Nasdaq Composite tracił aż 3,3% (inwestorów rozczarowały m.in. słabe prognozy serwisu LinkedIn). Mieszane odczucia mogły przynieść dane z amerykańskiego rynku pracy. Z jednej strony stopa bezrobocia spadła do 4,9%. Z drugiej jednak poniżej oczekiwań wypadł przyrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. W bieżącym tygodniu handel odbywa się bez towarzystwa chińskich parkietów, gdzie inwestorzy świętuję Nowy Rok Księżycowy. Z danych makro kalendarium jest dziś bardzo ubogie. Poranne notowania futures nie wskazują, by inwestorzy mocno brali sobie do serca piątkową przecenę w Stanach. Kontrakty na DAX rosną o ok. 0,3%, podobnie zachowują się ich odpowiedniki na S&P500. Warto zwrócić uwagę na relatywną siłę naszego rynku w ostatnich dniach do rynków bazowych. W czasie, gdy DAX zszedł na roczne minima, w Warszawie udało się powalczyć o wzrostową korektę. Kluczowe dla dalszych wzrostów mogłoby być poradzenie sobie przez WIG20 i FW20 z poziomem 1800 pkt, co otwierałoby drogę do rozwinięcia ruchu w kierunku poziomów z końcówki 2015 roku.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w piątek musiała przede wszystkim zinterpretować dane makro  publikowane przed sesją. Jak  zwykle  bowiem  w pierwszy  piątek  miesiąca, opublikowany  został  miesięczny  raport  z  amerykańskiego  rynku pracy. Ten raport jest bardzo obserwowany, bo może mocno wpłynąć na decyzje FOMC.

Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 151 tys. (oczekiwano 190 tys.), a zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 158 tys. (oczekiwano 180 tys.). Stopa bezrobocia jest zdecydowanie mniej istotna, ale odnotujmy, że wyniosła 4,9% i była najniższa od 8 lat (oczekiwano 5%).

Weryfikacja danych z poprzedniego miesiąca była niejednoznaczna – doskonale dane z grudnia zweryfikowano w dół, a te z listopada w górę – dane razem z tych dwóch miesięcy różniły się niewiele od pierwotnie podanych. Plusem był duży wzrost płac (0,5% m/m) – płace w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosły o 2,5%, co uważa się w USA za duży wzrost.

Indeksy na Wall Street rozpoczęły dzień od solidnego spadku, a potem, z przerwą w środku sesji, indeksy systematycznie spadały. Na dwie godziny przed końcem sesji indeks S&P 500 tracił dwa, a NASDAQ trzy procent i tak dzień się zakończył.

Indeksy spadały z dwóch kompletnie różnych powodów. Pierwszym powodem było to, że dane były niezłe, bo bezrobocie spadło do ośmioletniego minimum, a płace szybko rosły, a z tego wynikało, ze Fed może jednak stopy podnosić. Przed publikacją raportu liczono na to, że nie będzie podwyżek stóp w tym roku, a po publikacji, że będzie jedna.

Drugim powodem było to, że dane były... słabe, bo gospodarka stworzyła mało miejsc pracy, co wzmocniło przekonanie zgodnie z którym gospodarka USA słabnie. Dwa tak różne powody... Aberracja? Chyba tak, ale czasem się to na rynkach zdarza. Dla mnie taka przecena była irracjonalna i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu gracze otrzeźwieją.

Wynik tych skłaniających do sprzedaży czynników był taki, że indeks S&P 500 po raz dziewiąty w ciągu ostatnich trzech tygodni zbliżył się do wsparcia na poziomie 1.870 pkt. (jego przebicie zapowiadałoby dalszą przecenę), a NASDAQ zakończył dzień na poziomie najniższym od października 2014 roku. Sytuacja jest podbramkowa.

GPW w piątek od rana też czekała na amerykańskie dane. WIG20 trzymał się blisko poziomu neutralnego, co po dużym wzroście w czwartek należało uznać za przejaw siły rynku. Dość szybko indeks zaczął pełznąć na północ. Przed pobudką w USA przyśpieszył i zyskiwał już ponad pół procent. Liderami wzrostu były KGHM i PKN Orlen. Warte podkreślenia było to, że w tym samym czasie indeksy na innych giełdach osuwały się.

Przed publikacja danych z rynku pracy w USA WIG20 nadal powoli się osuwał, ale robił to bardzo niechętnie, a przed rozpoczęciem sesji w USA indeks zaczął znowu rosnąć (w tym samym czasie MWIG40 zyskiwał blisko jeden procent). Udało się zakończyć sesję mikroskopijną zwyżką WIG20 (0,12%), co sygnalizowało relatywną siłę rynku.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje