Analiza techniczna WIG20
Na wykresie indeksu WIG20 ostatnie sesje przyniosły spodziewaną weryfikację siły ostatniego podejścia i jak na razie korekta znajduje się w fazie rozwoju. To, że ostatnie niewielkie spadki nie są końcem procesu realizacji zysków zapowiada styl handlu z trzech ostatnich dni, kiedy to kurs ustabilizował się w rejonach minimów spadkowego odreagowania, a złamanie kanału wzrostowego stało się faktem. Najbliższe wsparcie wyznacza zatem poziom dolnego ograniczenia trwającej konsolidacji, zlokalizowanego na 1 892 pkt. Rozwinięcie korekty, być może w formie ABCD, wydaje się zatem wariantem prawdopodobnym, niemniej nawet wówczas średnioterminowa pozycja popytu nie powinna zostać zagrożona, przynajmniej do momentu kiedy to indeks pozostawał będzie powyżej wsparcia na 1 823 pkt. Kupujący dysponują bowiem jedynie niewielkimi szansami na płynne przejście do wzrostów już z tych poziomów, skupiają się one jedynie wokół obronnego zabarwienia wczorajszej świecy (podkreślony dolny cień), które samo w sobie – przy tym poziomie obrotów – jest ograniczone pod względem wiarygodności. Wskaźniki utrzymują sygnały sprzedaży, dysponując w dalszym ciągu potencjałem do kontynuacji zejścia.
Remigiusz Lemke, DM mBank
Wtorkowa sesja nie przyniosła istotnych rozstrzygnięć, FW20 po stosunkowo udanym otwarciu skierował się na południe. Giełdowe byki podejmowały próby wzrostowego odreagowania, jednak w przeważającej części przypadków kończyły się one niewielkim powodzeniem. W efekcie tuż po godzinie 16:00 kurs znalazł się w okolicach ważnego wsparcia 1882, co w przypadku WIG20 odpowiada poziomowi 1892. Możliwość przebicia istotnej zapory powstrzymującej przed spadkami podziałała mobilizująco na stronę popytową.
Krzysztof Pado, DM BDM
Wtorek na GPW przyniósł lekkie spadki indeksów. Podaż na WIG20 (-0,3%, zamknięcie na 1907,7 pkt) praktycznie w punkt przetestowała lokalny dołek z ubiegłego tygodnia (1892 pkt). Na globalnych rynkach zwracały uwagę spore wzrosty cen surowców, m.in. miedzi czy ropy (nowy tegoroczny szczyt, w weekend spotkanie producentów w Doha). To ciągnęło w górę notowania emerging markets. Warto zwrócić tu uwagę na wyraźną od kilku dni relatywną słabość WIG20 vs MSCI EM, z którym zwykle pozytywnie korelujemy. Na Wall Street S&P500 zyskał wczoraj blisko 1%. Rozkręca się powoli tamtejszy sezon wyników za 1Q'16 (dziś raport podaje JP Morgan). Na GPW pierwsze raporty finansowe za styczeń-marzec'16 zaczną pojawiać się w przyszłym tygodniu (m.in. PKN Orlen, Kęty, Żywiec, Macrologic). Ostatnie tygodnie kwietnia to także jeszcze publikacje raportów rocznych za 2015 spółek, które wcześniej publikowały niezaudytowane raporty kwartalne za 4Q'15 – warto na nie spojrzeć w poszukiwaniu np. odpisów, którymi spółki nie chcą się chwalić. Dziś rano nastroje na rynkach są pozytywne, rosną wszystkie ważne azjatyckie indeksy. Lepsze od oczekiwań okazały się dane o chińskim eksporcie za marzec (+19% r/r). Kontrakty na DAX zyskują ponad 1%. Daje to szansę na odbicie także na WIG20, tym bardziej, że byki mają dobrą bazę po przetestowaniu wczoraj wspomnianego dołka z ubiegłego tygodnia. Z danych makro pojawi się dziś jeszcze m.in. sprzedaż detaliczna i inflacja PPI w USA za marzec. Wieczorem publikacja Beżowej Księgi.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA wtorkowym wydarzaniem było tylko to, że w poniedziałek po sesji wyniki opublikowała Alcoa rozpoczynając sezon raportów kwartalnych spółek. Wyniki Alcoa nie zachwyciły i akcje spółki taniały, ale to nie musiało znaleźć przełożenia na szeroki rynek.
Jeśli chodzi o dane makro to opublikowany został jedynie raport o cenach płaconych w USA w eksporcie i imporcie, co nie miało żadnego wpływu na zachowanie rynków. Odnotujmy jedynie, że ceny importu bez ropy spadły o 0,2% m/m, a eksportu bez towarów rolnych wzrosły o 0,3% m/m..