Poranek maklerów: Byki wróciły do gry

Zdaniem analityków CDM Pekao, wyjście WIG20 powyżej psychologicznej bariery 2000 pkt z technicznego punktu widzenia wygeneruje średnioterminowe sygnały kupna.

Publikacja: 20.04.2016 10:20

Poranek maklerów: Byki wróciły do gry

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna WIG20

Wtorkowa sesja na indeksie WIG20 pod względem technicznym stanowiła bezpośrednią konsekwencją poniedziałkowego wzmocnienia. Już wówczas bowiem stało się oczywistym, że niższe otwarcie stanowi argument za akumulacją, zamiast wywoływać obawy. Wczorajsza zwyżka, mimo że pod względem prognostycznym uboga we wskazania, to z punktu widzenia potwierdzenia wiarygodności poniedziałkowego elementu świecowego jest istotna. Widać też, że opór oparty o dolne ograniczenie przełamanego na początku kwietnia kanału wzrostowego (1 968 pkt.) nie generuje wzrostu tendencji korekcyjnych, a rynek pozostaje mocny. W związku z tym wariantem bazowym pozostaje kontynuacja zwyżki, z opcją przełamania marcowych maksimów (2 000 pkt.) włącznie. Wyjście powyżej tej psychologicznej bariery z technicznego punktu widzenia wygeneruje z kolei średnioterminowe sygnały kupna. Wskaźniki jak najbardziej umożliwiają realizację tego scenariusza: MACD bliski jest wskazaniu kupna, a RSI daleki od stanu wykupienia.

Piotr Neidek, DM mBank

Bohaterem ostatnich dni jest miedź, która zaczęła wyraźnie drożeć i nie można wykluczyć iż korekta dobiegła ku końcowi. Patrząc na notowania kontraktów na copper można doszukać się ciekawych sygnałów, które już pojawiły się w tym roku i dały nieźle zarobić. W ubiegłym tygodniu, w skutek wyłamania sufitu czarnej podażowej świeczki, doszło do zamknięcia spadkowej fali zapoczątkowanej miesiąc temu. We wtorek nastąpiło wybicie notowań z lokalnej konsolidacji tworzącej z wcześniejszym podbiciem formację flagi.

Marek Jurzec, DM BDM

Mimo początkowych obaw o notowania cen ropy, byki przejęły inicjatywę już od początku tego tygodnia i chodzi tu nie tylko o GPW. Szczególnie imponująco wygląda sposób w jakim DAX poradził sobie z oporami i tym samym otworzył sobie drogę do bariery 11 tys. pkt. Wczoraj mieliśmy dobrą sesje także w USA, jednak w porównaniu do Starego Kontynentu optymizm na tamtejszych parkietach był dość umiarkowany, co nie przeszkodziło S&P500 zamknąć się powyżej 2100 pkt. Dziś o poranku nastroje są już nieco odmienne i futures na zagraniczne indeksy są notowane wyraźnie pod kreską, może to mieć także odzwierciedlenie w zachowaniu inwestorów na warszawskiej giełdzie. Gdyby dzień zakończył się spadkami sprawiłoby to trochę zawodu, ponieważ po pokonaniu zeszłotygodniowego maksimum kupujący mają otwartą drogę do poziomu 2000 pkt. W tych okolicach znajdują się dołki wyznaczane w ostatnich latach oraz 38% zniesienie Fibo trwających już prawie rok spadków. Z kolei najbliższe wsparcie znajduje na poziomie 1919 pkt. na WIG20, a w przypadku kontraktów jest to osiem punktów niżej. Kalendarz makro jest dzisiaj ubogi, więc nie będzie on raczej źródłem większych ruchów na indeksach. Dużo ciekawiej prezentuje się zachowanie surowców, które już od rana mocno tracą, co może mieć wpływ na zachowanie się giełd, zwłaszcza rynków wschodzących.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W USA byki miały za zadanie we wtorek przedłużyć poniedziałkową zwyżkę tak, żeby nie było wątpliwości, że przełamanie linii trendu spadkowego przez indeks S&P 500 nie było pułapką. Przed sesją pomagało Amerykanom bardzo „bycze" zachowanie giełd europejskich. Zadziwiająco „bycze", jeśli pamięta się o umacnianiu euro.

W USA raport o rozpoczętych budowach domów i pozwoleniach na ich budowę nie miał wpływu na nastroje. Odnotujmy jedynie, że w marcu rozpoczęto o 8,8% mniej budów niż w lutym i wydano o 7,7% mniej pozwoleń. Dane były zdecydowanie gorsze od oczekiwań.

Na Wall Street ważne było to, że po sesji poniedziałkowej raport opublikował IBM. Zysk był wyższy od oczekiwań, ale przychody najniższe od 14. lat. Akcje mocno taniały. Raport kwartalny opublikował Goldman Sachs – zysk drastycznie spadł, ale oczywiście był wyraźnie wyższy od prognoz i akcje drożały.

Indeksom pomagały duże wzrosty ceny ropy i miedzi (kompletnie nieuzasadnione fundamentalnie – wymuszone osłabieniem dolara – też mało fundamentalnym). Na rynkach akcji widać było brak zdecydowania. Na początku sesji indeks S&P 500 utrzymywał się tuż nad kreską, a NASDAQ tuż pod kreską. W środku sesji niedźwiedzie uderzyły i S&P 500 wrócił do poziomu neutralnego, ale koniec dnia był praktycznie neutralny (NASDAQ straci 0,4%, a S&P 500 zyskał 0,3%).

We wtorek dość zaskakujące, duże zwyżki indeksów na europejskich giełdach pomagały od rana GPW. Zaskakujące było nie to, że indeksy w Europie rosły tylko to, że rosły tak mocno bez istotnych czynników. GPW też po godzinie wypracowała nieco mniejszy, bo jednoprocentowy wzrost WIG20.

Od tego momentu WIG20 zaczął się osuwać, ale tuż przed południem po prostu wszedł w fazę marazmu. Po pobudce w USA ruszył znowu na północ, ale szybko zwątpił, po czym znowu zaczął rosnąć. To bujanie, nieprowadzące do niczego, zakończyło się zwyżką WIG20 o 0,91%. Oczywiście sygnały kupna nadal obowiązują.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego