Gorzej od nas radzą sobie dziś tylko indeksy: MICEX, UX i XU100. Większość rynków w Europie jest na plusie. Przykładowo BUX i DAX zyskują odpowiednio 0,5 proc. i 0,4 proc.

Naszym blue chips, a w szczególności KGHM, nie pomaga taniejąca miedź. W połowie sesji akcje lubińskiej spółki taniały o 3,2 proc. do 68,2 zł, co było drugim po Eurocash (-3,4 proc.) najgorszym wynikiem w portfelu blue chips. Indeks WIG20 spadał o 0,9 proc. do 1849 pkt, a sesyjne minimum wynosiło 1841 pkt. Na poziomie 1850 pkt znajduje się techniczne wsparcie i dla utrzymania szans powrotu nad 1900 pkt przydałoby się je utrzymać podczas drugiej połowy handlu. Niestety, ale nie możemy dziś liczyć na impuls ze strony kalendarium makroekonomicznego. Jedynym istotnym odczytem jest tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, publikowana o 14.30. Ponadto będziemy spoglądać na otwarcie notowań na Wall Street. Jak na razie kontrakty na S&P500 zyskują 0,4 proc., co zwiastuje wzrostowy początek sesji za oceanem.

Wśród spółek z szerokiego rynku GPW na wyróżnienie zasługuje Arctic Paper. Producent papieru jako jedyny osiągnął dziś roczne maksimum notowań 4,84 zł. Silne zwyżki notują też spółki z Lublina – Interbud i Biomed. Z kolei słabością rażą Triton, Fota i Sfinks.

Analitycy zwracają uwagę, że słabe nastroje w Warszawie to nie tylko efekt ogólnego pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, ale również wpływ czynników lokalnych. - Chodzi przede wszystkim o obawy przed cięciem ratingu Polski przez agencję Moody's podczas przeglądu zaplanowanego na 13 maja. Niepewność związana z ostatecznym kształtem tzw. ustawy o pomocy frankowiczom. Ryzyko polityczne. Czy też ostatnie słabe dane płynące z polskiej gospodarki (produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna w marcu, przemysłowy indeks PMI za kwiecień) – pisał w porannym komentarzu Marcin Kiepas, główny analityk Admiral Markets.