Przez większą część poniedziałkowej sesji na GPW dominował kolor czerwony. Kupujący do ataku zabrali się na godzinę przed końcem handlu. W konsekwencji udało im się wypchnąć WIG20 0,14 proc. nad kreskę. Najsłabiej radziły sobie średnie spółki. mWIG40 stracił prawie 1 proc. Warto również zwrócić uwagę na bardzo małe obroty. Na całym rynku właściciela zmieniły papiery o wartości 276 mln zł. Tak niska aktywność inwestorów przy ul. Książęcej to pokłosie zamkniętych giełd w USA i Wielkiej Brytanii. W Ameryce obchodzono Dzień Pamięci, a na Wyspach Majowe Święto Bankowe.

Wczoraj na wykresie świecowym WIG20 ukształtowała się świeca z małym korpusem i stosunkowo dużymi cieniami po jego obu stronach. Zgodnie z japońską sztuką analizy wykresów świadczy ona o dużym niezdecydowaniu rynku.  Z technicznego punktu widzenia kolejnym oporem jest lokalne maksimum na 1873 pkt. Po jego pokonaniu kolejnym przystankiem będzie poziom 1900 pkt. Wsparcie znajduje się na 1790 pkt.

Na starciu wtorkowej sesji WIG20 rósł o 0,13 proc., do 1844 pkt. Kwadrans później zyskiwał 0,4 proc. Również na innych giełdach na Starym Kontynencie na początku notowań obserwujemy niewielkie wzrosty.

Dzisiejszy kalendarz makro jest dość bogaty. O godz. 10 poznamy finalny odczyt PKB dla naszej gospodarki za I kwartał. Wstępne odczyty wskazywały na 3 – proc. tempo wzrostu gospodarczego względem I kwartału 2015 r. Godzinę później zostanie opublikowane kwietniowe bezrobocie w Strefie Euro. Ekonomiści spodziewają się, że wyniosło ono 10,2 proc.

Rano na rynku walutowym obserwujemy niewielkie osłabienie się złotego względem głównych walut. Dolar kosztuje 3,95 zł, a euro 4,39 zł.