Trump dał paliwo do zwyżek

Poranek maklerów: prezentujemy komentarze analityczne z biur maklerskich. Jak eksperci oceniają sytuację na rynkach i czego spodziewają się podczas piątkowej sesji?

Publikacja: 02.11.2018 09:16

Trump dał paliwo do zwyżek

Foto: AFP

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

Wall Street miała w środę jedno zadanie – przedłużyć wtorkowy wzrost indeksów po to, żeby zmniejszyć skalę październikowej przeceny. Po sesji wtorkowej raporty kwartalne opublikowały m.in. eBay, Facebook. Inwestorzy byli bardzo zadowoleni, chociaż wcale tak znakomite nie były.

To jednak nie raporty kwartalne działały na nastroje – chodziło wyłącznie o koniec miesiąca. Tym razem szaleństwo opanowało giełdę w drugą stronę. Od panicznej sprzedaży na przełomie tygodnia do panicznego zamykanie krótkich pozycji na koniec miesiąca. Pomagało też to, że indeksy zawróciły po spadku o 10% od szczytu (zakres klasycznej korekty).

Efektem były bardzo duże zwyżki indeksów. S&P 500 zyskiwał już około dwa, a NASDAQ około trzy procent, ale w końcu sesji pojawiła się chęć realizacji zysków, przez co skala zwyżek została zmniejszona o jeden punkt procentowy.

W środę raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym zapowiadał, że zatrudnienie wzrosło o 227 tys. (oczekiwano 189 tys.). Indeks Chicago PMI wyniósł 58,4 pkt. (oczekiwano spadku z 60,4 na 60 pkt.).

W czwartek pojawił się indeks PMI (ostateczny odczyt) i ISM dla przemysłu USA. Indeks PMI wyniósł 55,7 pkt. (oczekiwano wzrostu z 55,6 na 55,9 pkt.), a indeks ISM wyniósł 57,7 pkt. (oczekiwano spadku z 59,8 na 59 pkt.).

Pojawił się też w czwartek tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w minionym tygodniu złożono 214 tys. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 213 tys.).

W czwartek obóz byków nadal królował na Wall Street. Duży wzrost kursu EUR/USD (osłabienie dolara) wynikające przede wszystkim z pogłosek o możliwym porozumieniu Unii Europejskiej z Wlk. Brytanią w sprawie sektora finansowego po wyjściu z UE), pomagał eksporterom. Kolejny, duży spadek ceny ropy szkodził sektorowi surowcowemu.

Jednak kolejny tweet Donalda Trumpa mającego nadzieję na porozumienie z Chinami wsparte optymizmem Xi Jinpinga, prezydenta Chin, i wypowiedź Larry'ego Kudlowa, głównego doradcy ekonomicznego prezydenta mówiącego o możliwym wycofaniu części ceł, jeśli rozmowy będą się posuwały w dobrym kierunku, dały paliwo bykom (to klasyczne przedwyborcze wypowiedzi).

W oczekiwaniu na wyniki Apple najmocniej zyskiwał NASDAQ, ale indeks S&P 500 też w ostatniej godzinie sesji zyskiwał blisko jeden procent. Koniec sesji był sukcesem byków – indeks S&P 500 zyskał 1,06%, a NASDAQ 1,75%. Taki mocny, trzydniowy, wzrost indeksów przed wyborami, może zapowiadać, że rynek zakłada wygraną Republikanów (zyskują dzięki karawanie uchodźczej), a to może prowadzić do zakończenia korekty w kształcie litery V.

GPW w środę miała dość specyficzną sytuację, bo w czwartek było święto, a w USA Wall Street działała, więc nie dało się przewidzieć, na jakie nastroje wpadną w piątek polscy gracze. Z tego wynika, że GPW zachowywała się ostrożnie, ale jednak potężny optymizm widoczny na innych giełdach musiał podnosić indeksy również u nas.

WIG20 zyskał około jeden procent i rynek zamarł. Jeszcze lepiej zachowywał się mWIG40. Potem nawet zaczął się osuwać i dopiero fixing dorzucił ponad 10 punktów, dzięki czemu WIG20 zyskał 1,37%, a mWIG40 1,33%. Sygnału kupna jednak te zwyżki nie wygenerowały.

Po czwartkowej sesji w Stanach wyniki kwartału opublikował Apple i Starbucks. Wyniki Apple bardzo się nie spodobały i po sesji akcje mocno traciły. Akcje Starbucks zyskiwały. AHI (indeks handlu posesyjnego) stracił 1,29%.

Zapowiadało się więc na bardzo słabe zakończenie tygodnia, ale nad ranem nagle zaczęły bardzo mocno zyskiwać indeksy azjatyckie, co pociągnęło w górę również kontrakty na amerykańskie indeksy. Pomogła informacja z Bloomberga, który twierdzi, że prezydent Trump chce zawrzeć porozumienie prezydentem z Xi Jinpingiem podczas szczytu G-20 30.11 – 1.12.18.

Trump polecił też przygotowania listy potencjalnych warunków takiego porozumienia. To znowu jest zagrywka wyborcza i wcale nie jest pewne jak się ten szczyt zakończy, ale giełdy dostały datę, przed którą trudno będzie niedźwiedziom kontynuować trend spadkowy.

Dwudniowa zwyżka indeksów na Wall Street i enuncjacje z Bloomberga powinna dzisiaj pomagać indeksom europejskim (szczególnie, że w czwartek zakończyły dzień na neutralnym poziomie). Dlatego też GPW powinna rozpocząć sesję zwyżką. Europejczycy mogą się jednak obawiać korekty po zwyżkach w USA, co może hamować zapędy byków. Teoretycznie o losach sesji zadecydują reakcję rynków po publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

Wczoraj inwestorzy na GPW odpoczywali, niemniej na głównych rynkach akcyjnych handel toczył się jak zwykle. Nastroje były całkiem dobre. W Europie DAX zyskał 0,2%, za oceanem S&P500 dołożył 0,8%, a w Azji o poranku widzimy wzrosty sięgające 1 do nawet ponad 3% (Hang Seng). Porównywalny z nami KOSPI zyskuje 2,5%. Generalnie większe ożywienie widać na rynkach typowo „wschodzących" za sprawą słabnącego dolara. Wczoraj gł. waluta świata straciła do koszyka ok. 1%. Zapowiada to również bardzo udaną sesję w Warszawie, choć nie zapominajmy, że część inwestorów będzie jeszcze przebywać na długim weekendzie. Technicznie w środę udało się z „luką hossy" porwać na pierwszy opór 2150 pkt. Pozwoliło to nieco zredukować październikowe straty (-5,8% na WIG20, -8% na mWIG), ale to i tak najgorszy miesiąc od lat (w min. WIG20 tracił prawie 9%). Dziś powinniśmy zdecydowanie lepiej rozpocząć listopad. W kalendarium makro dane z amerykańskiego rynku pracy (13:30 CEST) mające potężny wpływ na wartość dolara.

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Po jednodniowej przerwie handel wraca na GPW. Środowa sesja upłynęła bez większej historii. WIG20 otworzył się na wysokości 2132, po czym przez większą część dnia kurs poruszał w wąskim zakresie zmienności. W końcówce dnia ponownie do głosu doszli kupujący, dzięki czemu indeks blue chipów zamknął się na wysokości 2151,88. Przed dzisiejszą sesją można oczekiwać stosunkowo mocnego wzrostu. W dużej mierze będzie to wynikać z dostosowania do wydarzeń na rynkach zagranicznych, gdzie w środę popołudniu i w czwartek wyraźną przewagę posiadali kupujący. S&P500 zyskał wczoraj na wartości przeszło 1% osiągając poziom 2740. Dzięki temu zachowaniu na wykresie tygodniowym rysuje się świeca o długim dolnym cieniu i białym korpusie. Jeżeli popyt utrzyma obecne tempo wzrostu, to dojdzie do wybicia zeszłotygodniowych maksimów i wygenerowania pozytywnego sygnału, sprzyjającego dalszej kontynuacji odbicia. W Azji Nikkei drożeje o 2,5%, z kolei koreański Kospi zwiększa swoją wartość o przeszło 3%. Na wykresie tygodniowym Nikkei225 rysuje się struktura inside bar, która będzie dobrą platformą do potencjalnego wybicia. Do jej aktywacji dojdzie w przypadku wybicia notowań powyżej 22 672.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA