W przypadku Polski sesje giełdowe nie będą odbywały się w środę oraz w piątek, czyli 1 oraz 3 maja. Z drugiej strony 2 maja w czwartek sesja będzie odbywała się normalnie. Jak wygląda sytuacja po publikacjach makro z dwóch pierwszych dni tygodnia? Czego oczekiwać po kolejnych wydarzeniach?
Kluczowe dane z początku tego tygodnia dotyczyły w zasadzie gospodarek strefy euro. Opublikowane dane były w zasadzie całkiem pozytywne. Wzrost gospodarczy w strefie euro wypadł nieznacznie powyżej rynkowych oczekiwań na poziomie 1,2% r/r (oczekiwano 1,1% r/r). W ujęciu kwartalnym zaskoczenie było podobne, gdyż wzrost wyniósł 0,4% k/k przy oczekiwaniu 0,3% k/k. Niemniej w tym wypadku miało miejsce odbicie z poziomu 0,2% k/k. Nieźle dane wypadły również w Hiszpanii oraz przede wszystkim we Włoszech. Wzrost mocno spowolnił w tym kraju, ale wypadł jednak pozytywnie pomimo oczekiwania spadku na poziomie 0,1% r/r.
W Europie widać również znaczącą poprawę pod względem inflacyjnym. Dzisiaj poznaliśmy wstępne dane inflacyjne z wielu gospodarek strefy euro. Odbicie było widoczne praktycznie wszędzie, ale największe zaskoczenie widoczne było w Niemczech. Inflacja CPI wyniosła tam za kwiecień 2,0% r/r przy oczekiwaniu odbicia do 1,6% r/r z poziomu 1,3% r/r. Po części można tłumaczyć to efektem kalendarzowym związanym ze Świętami Wielkanocnymi. Z drugiej strony widać, że wyższe ceny mogą być generowane z większej aktywności gospodarczej. Dobre dane inflacyjne to dobra oznaka dla euro ale już mieszana dla indeksów giełdowych. Niemniej, biorąc pod uwagę dobre dane PKB wydźwięk danych jest pozytywny, choć zmniejsza szansę na jeszcze większe luzowanie polityki monetarnej przez EBC.
Tymczasem rynki finansowe zadają sobie pytanie co zrobi Fed. Obecnie pomimo całkiem niezłych danych rosną oczekiwania na obniżkę stóp procentowych. Obecnie na koniec roku prawdopodobieństwo obniżki oceniane już jest na prawie 70%. Fed prawdopodobnie wstrzyma się jeszcze z jakąkolwiek decyzją w najbliższych miesiącach, biorąc pod uwagę, że 4 miesiące temu podnosił jeszcze stopy procentowe. Niemniej coraz mniejsza presja cenowa może skłonić bank centralny na koniec tego roku do zmiany perspektywy na zdecydowanie gołębią. Jeśli jednak już teraz bank zakomunikowałby taką możliwość, byłby to bardzo pozytywny sygnał dla indeksów z Wall Street, które w większości przypadków zaliczyły już nowe historyczne szczyty.
Przy dosyć płaskiej sesji na rynkach europejskich oraz na Wall Street mamy dzisiaj katastrofę na polskim rynku. Jest to związane z silnym cofnięciem sektora bankowego, który ma największy udział w indeksie WIG20. Jest to związane z gigantyczną stratą opublikowaną przez Idea Bank. Indeks WIG20 traci na ponad godzinę przed końcem sesji ponad 1,8%.